wtorek, 3 listopada 2020

[337] "Zaginiona flota. Odważny" - Jack Campbell

 


„Odważny” to kolejny tom przygód bohaterów serii „Zaginionej floty” autorstwa Jacka Campbella. Poprzednie części bardzo przypadły mi do gustu, dlatego niemal od razu sięgnęłam po kolejną książkę autora. Czy i tym razem pisarz stanął na wysokości zadania?

Sojusz jest osłabiony. Po serii brutalnych starć stracił większość zasobów oraz znaczną część sprawności bojowej. Pomimo zagrożenia i ryzyka, jakie niesie ze sobą pozostanie w systemie Baldura, Geary musi przekonać swoich dowódców do opóźnienia wylotu. Tamtejsze kopalnie są bowiem wspaniałym źródłem surowców, których tak bardzo im brakuje. Przeciąganie chwili odlotu może mieć jednak zgubienny wpływ na całą flotę. Syndykat powoli zaczyna rozumieć, w jaką grę próbuje z nim wygrać legendarny bohater. Ponadto do głównodowodzącego zaczyna docierać, że być może w tej wojnie są trzy strony, a nie jak dotąd sądzili – dwie.

Muszę powiedzieć, że z każdą kolejną częścią seria staję się coraz lepsza. Autor coraz bardziej rozwija historię, wprowadza nowe wątki i intrygi, przez co jeszcze bardziej zaciekawia czytelnika. Ponadto akcja coraz bardziej przyspiesza i coraz mocniej trzyma w napięciu. Niemal czuć niepokój towarzyszący załodze, która jest gotowa w każdej chwili usłyszeć, że wróg ich dogonił. Razem z Gearym odczuwamy strach i niepewność, czy aby na pewno podjął dobrą decyzję? A może zbytnio zwleka? Podobało mi się to, że autor w tak umiejętny sposób wpływał na emocje czytelnika i w sposób emocjonalny wciągał go do swojej historii. Dawno już nie czułam się tak bardzo zaangażowana w książkę, jak w tym przypadku.

Podoba mi się to, w jaki sposób autor opisuje rzeczywistość pokładową oraz najnowsze technologie wykorzystywane przez załogę. Część z nich wydaje się w dzisiejszych czasach absurdalna, ale on przedstawia nam to w taki sposób, że jesteśmy w stanie w nie uwierzyć. Czasami co prawda mijał się z prawami fizyki czy technologii, ale dla osoby w ogóle niezwiązanej z tymi dziedzinami, będzie to niezauważalne, szczególnie że pisał to w sposób bardzo przekonywujący. Ponadto w tym tomie pisarz zwrócił większą uwagę na to, żeby wyjaśnić czytelnikowi, jak działa wykreowany przez niego świat. Dowiadujemy się co nieco o podróżowaniu w przestrzeni kosmicznej, dostajemy więcej informacji o statkach i załodze wchodzących w skład floty. Co więcej, pojawia się także w książce możliwość istnienia nowej cywilizacji, o której wcześniej nie było mowy. Wszystko to sprawia, że powieść wydaje się bardziej dopracowana i ciekawsza.

Jedynym minusem tutaj, podobnie jak w poprzedniej części, staje się wątek romantyczny. Nadal uważam, że w ogóle nie powinno go tu być, bo nie pasuje do wojennej, poważnej atmosfery, jaka panuje w tej historii. Może gdyby był inaczej prowadzony, stałby się ciekawym urozmaiceniem. Niestety, moim zdaniem jest zupełnie zbędny i jeśli mam być szczera, całkowicie pozbawiony emocji.

„Odważny” to kolejny doskonały tom serii. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po następny. Jeśli nie znacie jeszcze „Zaginionej floty” to serdecznie Wam ją polecam. Jest to naprawdę kawał porządnej science fiction, który zadowoli zarówno miłośników gatunku, jak i osoby dopiero rozpoczynające swoją przygodę z tym rodzajem fantastyki.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.

Sara

3 komentarze:

  1. Może faktycznie wątek romantyczny jest zbędny, ale książkę z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobra seria, co ciekawe dobrze napisana jest tylko w Polsce. Wielka zasługa tłumacza. W oryginale jest niestety koszmarna pod względem językowym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że chociaż nie każda seria do mnie przemawia, to jednak za każdym razem, kiedy tylko przeczytam, że z tomu na tom ma coraz więcej do zaoferowania, to samoistnie się uśmiecham. Uwielbiam takie obroty spraw, bo dzięki temu wiem, że ktoś nie marnuje czasu z danymi bohaterami, tylko doskonale się bawi, poznając głębiej dany świat i jego bohaterów.

    OdpowiedzUsuń