piątek, 25 września 2020

[304] ‘’Pandemia. Raport z frontu” – Paweł Kapusta

 


Wydaje mi się, że już trochę mniej żyjemy tą całą pandemią, ale ona nie wygasła i podobno przed nami druga, jeszcze gorsza fala. Nie chcę dyskutować nad sensem tych prognoz, bo to jest kompletnie bezcelowe, więc pozostanę neutralna i powrócę do tematu, jakim są książki. Pojawia się ich coraz więcej, bo jednak pandemia to dość gorący temat, ale nie sięgam po wszystkie. Poznaję tylko tytuły, które mnie w jakiś sposób intrygują i to sprawia, że przychodzę dziś do Was z kolejną recenzją książki na temat COVID-19.

Paweł Kapusta jest dziennikarzem, który publikował na Wirtualnej Polsce cykl artykułów na temat rozwoju pandemii. Jednak jego koncepcja była dość ciekawa i nie skupiał się on na powielaniu mitów, kłamstw i niesprawdzonych doniesień. On skupił się na relacjach typowo jednostkowych i to właśnie one stanowią pierwszą część tej książki. Powstał pomysł, aby wszystkie te teksty złożyć w jedną całość, dodać do tego kilka wywiadów i oddać książkę w ręce czytelników. Czy to był dobry pomysł? O tym niżej.

Wyżej wspomniałam, że całość jest podzielona na dwie części i zacznę od opowiedzenia trochę pierwszej z nich. Jest to zbiór wcześniej opublikowanych tekstów, ale są one bardzo ciekawe i różnorodne. Powstawały na gorąco, w pierwszych dniach i tygodniach epidemii w Polsce, więc są dość emocjonujące i pojawiają się w nich informacje, o których z perspektywy czasu można zapomnieć.

Autor zwracał się do różnych osób i dzięki temu można poczytać teksty, które powstały dzięki pomocy ratowników medycznych, pielęgniarek, pracownika domu pogrzebowego, osoby chorej czy sprzedawcy sklepu spożywczego. Nie ma w nich żadnych informacji, które by mnie zniesmaczyły i sprawiły, że czułam nieszczerość. Taki dobór osób sprawił, że można było przeczytać, jak różne osoby musiały zmienić swoje życie i przyzwyczajenia przez pandemię.

Podoba mi się to, że te wypowiedzi nie mają w sobie jakiś bzdurnych informacji i teorii spiskowych, ale są bardzo emocjonalne i wyjątkowo osobiste. W końcu każdy musiał coś poświęcić i to w końcu wybrzmiało. Sama najlepiej czuję się, gdy mogę czytać tego typu wypowiedzi, bo dla mnie naprawdę liczy się zdanie ludzkie, jestem nim zafascynowana i uwielbiam obserwować, a jednocześnie wtapiać się w tłum i niewiele zdradzać o sobie, własnych przekonaniach oraz przeżyciach.

Na końcu znajdują się cztery wywiady i spodobał mi się wybór osób, które zostały ,,przepytane”. Autor doskonale to przemyślał i dzięki temu można przeczytać, jak to wszystko wygląda okiem ministra zdrowia, lekarza, ekonomisty czy filozofa. Jest to zestawienie naprawdę różnych opinii i jeden temat jest wałkowany z wielu perspektyw. Muszę przyznać, że ta część jest lekko kontrowersyjna, ale autor przecież nie może odpowiadać za to, co mówią jego ,,goście”. Zadaniem Pawła Kapusty było przede wszystkim zadanie trafnych pytań, dociekanie i szerokie spojrzenie na temat, a to mu się udało doskonale.

Można powiedzieć, że wywiady są takim rozliczeniem z przeszłością, bo padają pytania o różne kwestie. Co można było zrobić lepiej? Jakie błędy popełniliśmy? Jednak trudno uniknąć pytań o prognozy na przyszłość, ale na szczęście eksperci nie chcą niepotrzebnie wyrokować i raczej nie rozwijali tego tematu zbyt szczegółowo, co na pewno jest dobre, bo po co siać panikę?

Książka ta jest o tyle ciekawa, że w przyszłości będzie można po nią sięgnąć i przypomnieć sobie, jak to było. Cała ta pandemia jest dla ludzkości cenną lekcją, więc nie warto o niej zapominać i udawać, że tematu nie było, że w pewnym momencie cały świat został sparaliżowany.

,,Pandemia”, to książka, po którą bez wątpienia warto sięgnąć. Nie ma w niej informacji o tym, jak to się stało, że COVID-19 opanował cały świat, nikt nie próbuje wmówić czytelnikom, że pandemia to spisek i tak dalej. Całość to swego rodzaju zbiór jednostkowych opowieści, które są naprawdę różne i pokazują przede wszystkim, jak zmieniło się życie ludzi w ciągu tych kilku miesięcy.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Insignis



Patrycja


4 komentarze:

  1. Dobra recenzja Patrycjo. Ale nie wiem, czy sięgnę. Pozdrawiam z deszczowego południa Kraju :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie takie podejście do tematu pandemii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy teraz po nią sięgnę, ale kiedyś na pewno będę chciała ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tę książkę raczej nie siegnę. Wole odpoczywać od tematu pandemii

    OdpowiedzUsuń