czwartek, 3 września 2020

[285] ‘’Łowca nastolatek” – Mikołaj Podolski

 


Na wstępie muszę uczciwie przyznać, że nie oglądałam dokumentu emitowanego na TVP o Zatoce Sztuki i nawet dokładnie nie wiem, jaką tematykę poruszał. Jednie przyglądnęłam się pobieżnie wszystkim oświadczeniom wydawanym przez celebrytów, którzy zostali tam wymienieni i pokazani raczej w złym świetle. Czy moja nieznajomość tego dokumentu jest zaletą? Myślę, że tak. Mnie raczej nie interesują informacje dotyczące tylko i wyłącznie sławnych osób, które bawiły się w prestiżowym klubie, ale chciałam poznać szerszy obraz sytuacji.

Cały szum medialny zaczyna się dzięki matce czternastolatki, która popełnia samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Okazuje się, że dziewczyna spotykała się przed śmiercią z mężczyzną, który był znany z tego, że interesował się młodymi, najczęściej niepełnoletnimi, kobietami. Sprawa została powiązana z ekskluzywnymi sopockimi lokalami, w których stałym bywalcem był ,,Krystek”. Książka ta pokazuje wiele powiązań tej sprawy z innymi – zaginięciem Iwony Wieczorek, mafią lekową czy Amber Gold. Do badania sprawy tej seksafery włączyli się nie tylko funkcjonariusze policji, ale także dziennikarze, którym wcale nie było prosto, ponieważ byli wielokrotnie narażeni na niebezpieczeństwo.

Książa ta jest chyba pierwszą na ten temat, ale nie mam pewności. Postanowiłam po nią sięgnąć, ponieważ jej autor od lat bada tę sprawę i siedzi w niej naprawdę głęboko. Oczywiście to nie oznacza, że ślepo wierzę w każde słowo zawarte w tej książce, bo tak absolutnie nie jest. Sprawa ta jest nadal w toku, wiele kwestii jest niewyjaśnionych i każdy może snuć własne domysły, a mnie raczej nie interesują fakty niepotwierdzone.

Muszę przyznać, że książka ta jest naprawdę złożona i pojawiają się w niej przeróżne wątki, na które natrafił autor w trakcie swojego śledztwa. Podoba mi się to, że jednak stara się oddzielić fakty od domysłów, które są prawdopodobne, ale jednak brakuje im potwierdzenia. Nie znam się nad tym, jak działają dziennikarze śledczy, ale uwielbiam czytać ich książki, ponieważ są przeważnie dobrze napisane, oni nie zamykają się na żadne tematy i starają się zdobyć jak najwięcej informacji. To pozwala odkryć często naprawdę zaskakujące powiązania.

Nie czułam, że książka ta jest stronnicza, ale zapewne każdy inaczej ją odbierze. Wydaje mi się, że autor nie chciał stworzyć za wszelką cenę bestsellera, ale jego celem było przede wszystkim pokazanie szerszemu odbiorcy przeróżnych aspektów związanych ze sprawą i uciszenie wszystkich nieprawdziwych informacji, jakie pojawiały się na temat tej sprawy. Mnie przekonał, ale oczywiście dalej pamiętam o swojej zasadzie ograniczonego zaufania.

Można też dzięki tej książce przekonać się, że praca dziennikarza śledczego wcale nie jest prosta. Biorąc się za badanie jakiejś skomplikowanej sprawy, trzeba mieć świadomość, że są osoby, które za wszelką cenę będą chciały nas ,,uciszyć” na różne sposoby - groźbami, za pomocą prawników czy donosów. Z tym właśnie spotkał się autor tej książki, ale nie tylko on. Również inni – dziennikarze, świadkowie i tak dalej – byli zastraszani, a to pokazuje siłę, z którą musieli się mierzyć.

Autor miał okazję rozmawiać z przeróżnymi osobami związanymi z tą sprawą. Oczywiście jedną z ważniejszych była mama dziewczyny, która popełniła samobójstwo niedługo po spotkaniu z ,,Krystkiem”. To ona wystosowała apele i prosiła o pomoc, dzięki czemu autor zainteresował się sprawą i poświęcił jej wiele lat. Miał on okazję również kontaktować się z wieloma ofiarami ,,Krystka” i innymi związanymi z nim osobami. Kulisy tych rozmów również pojawiają się w tej książce i naprawdę dużo tu dają. Relacje ludzi zawsze mnie interesowały, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mówią prawdę. Mimo wszystko, cieszę się, że autor nie zapomniał o dodaniu tego do tej książki, bo mogłam dostrzec wszystko, co ,,wspólne” oraz to, co okazało się ,,wykluczające”.

,,Łowca nastolatek”, to książka naprawdę ważna i stanowi dobre źródło wiedzy na temat seksafery związanej z Zatoką Sztuki i jej właścicielem oraz jego przyjacielem ,,Krystkiem”. Autor ma ogromną wiedzę na temat tej sprawy, ponieważ zajmuje się nią już od kilku lat, miał okazję rozmawiać z ofiarami oraz innymi osobami związanymi ze tym wszystkim. Mnie ta książka naprawdę usatysfakcjonowała i cieszę się, że na nią trafiłam. Jeśli jesteście zainteresowani tym tematem, to serdecznie polecam Wam ,,Łowcę nastolatek”!



Za możliwość przeczytanie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.



Patrycja


8 komentarzy:

  1. Ja odpuszczam Patrycjo, powtarzam się - ale szlifuję mediewistykę . Niemniej pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka z pewnością ciekawa ale chyba odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że jesteś zadowolona z lektury, ponieważ ta książka czeka już w mojej biblioteczce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze innym razem. Ale tytuł zapisałam :)

    OdpowiedzUsuń