niedziela, 31 maja 2020

[217][PRZEDPREMIEROWO] "Ostatni lot" - Julie Clark




Ostatnio czytam coraz więcej thrillerów i mimo że świetnie się przy nich bawię, to jednak czegoś mi w nich brakuje. Mało który jest tak porywający, że trzyma w napięciu do ostatniej strony i nie pozwala się odłożyć nawet na chwilę. Jednak kiedy w moje ręce trafił „Ostatni lot” czułam, że to będzie to, czego szukałam. Czy miałam rację?

Claire Cook ma idealne życie. Wyszła bogato za mąż, mieszka w luksusowym mieszkaniu na Manhattanie, a jej małżonek kocha ją całym sercem. To jednak zdanie tych, którzy czytają o parze w gazetach i słuchają ich wypowiedzi w telewizji. W rzeczywistości kobieta doświadcza przemocy fizycznej oraz psychicznej, a każdy jej krok jest kontrolowany. Jedyne o czym marzy, to ucieczka, jednak jej misternie uknuty plan zniknięcia sypie się jak domek z kart, gdy Rory w ostatniej chwili zamienia się z nią delegacjami.

Eva jest równie zdesperowana, by zniknąć co Claire. Kiedy spotykają się na lotnisku, kobieta przedstawia się Cook jako świeżo upieczona wdowa, która pomogła mężowi odejść z tego świata po długiej i okrutnej chorobie. Twierdzi, że policja ma wątpliwości, co do śmierci jej partnera i teraz ma bardzo wiele problemów, od których chciałaby choć na chwilę odpocząć. Kobiety postanawiają więc pomóc sobie nawzajem i wymieniają się biletami. Kiedy Claire ląduje w Oakland, dowiaduje się o katastrofie lotniczej samolotu, którym powinna lecieć do Portoryko. Tragedia ta wprawia ją w osłupienie, jednak jednocześnie nie sposób dostrzec szansy, jaką jej daje. Bez przeszkód może przejąć teraz tożsamość zmarłej i zniknąć na zawsze. Być może jej nowy plan mógłby prowadzić do szczęśliwego zakończenia, gdyby nie fakt, że Eva okłamała ją we wszystkim, co powiedziała.

Książka prowadzona jest na dwóch płaszczyznach czasowych. Teraźniejszość opisuje Claire, natomiast o przeszłości Evy opowiada nam narrator. Bardzo lubię tego typu zabiegi, bo dzięki nim stopniowo poznajemy historię postaci oraz obserwujemy sposób, w jaki przeszłość oddziałuje na chwilę obecną. Dodatkowo dzięki takiemu podziałowi, autorka cały czas utrzymuje nas w niepewności i napięciu. Kim była Eva i co ukrywała, przed czym uciekała? Czy wsiadła do samolotu? Tu nic nie jest do końca pewne, a tajemnice wychodzą na światło dzienne stopniowo, przez co dodatkowo podsycają nasz apetyt na tę powieść.

Podobała mi się w tej książce także wielowątkowość. Po pierwsze dzięki niej nie traciliśmy zainteresowania lekturą nawet na chwilę. Ciągle coś się działo, ważne fakty wychodziły na wierzch i komplikowały sytuację. Początkowo akcja rozdzieliła się i tworzyła dla obu kobiet osobne drogi, dzięki czemu ciężko było domyślić się nam, jakim cudem poszczególne wątki się ze sobą scalą i utworzą jedną, sensowną całość. Bałam się, że autorka nie podoła zadaniu i jej wytłumaczenie w rezultacie stanie się mało logiczne i dziurawe. Na szczęście bardzo się pomyliłam. Autorka miała pomysł i potrafiła go zrealizować w taki sposób, by książka nie straciła na realności.

Po drugie dzięki wielowątkowej fabule nie tylko świetnie się bawimy, ale mamy także okazję zastanowić się nad kilkoma ważnymi, choć często ignorowanymi, rzeczami. Książka porusza bardzo wiele problemów współczesnego świata. Jednym z nich jest przemoc i patologiczna chęć kontroli drugiego człowieka. Obu tych rzeczy doświadcza Claire. Widzimy, jak jej życie z cukierkowego zmienia się po ślubie w horror. Jej sytuacja bardzo się komplikuje, gdyż jej mąż jest wpływowym politykiem, kochanym przez obywateli i posiada niemałą fortunę. Ciężko mierzyć się więc ze wzorową reputacją i siłą pieniądza. Dodatkowo nie do końca został wyjaśniony jego udział w śmierci poprzedniej żony. Nie postawiono mu żadnych zarzutów i media przedstawiły go jako nieszczęsnego wdowca, jednak Claire ma powody by sądzić, że mógł pomóc odejść z tego świata jej poprzedniczce. Nie może więc po prostu od niego uciec. Książka pokazuje, do jakiej desperacji może doprowadzić taka sytuacja. Ponadto przedstawia nam także dwa możliwe scenariusze. Dzięki niej widzimy, co się dzieje, gdy osoby znające prawdę odwrócą oczy od złego traktowania i postanowią milczeć. Jednak mamy też okazję zaobserwować rozwój sytuacji wtedy, kiedy w końcu ktoś postanowi działać i wyciągnąć rękę do ofiary przemocy.

Kolejnym ważnym problemem jest przemysł narkotykowy. Autorka próbuje nam uświadomić fakt, że jeśli już raz w niego wejdziemy, nie będziemy mieli możliwości opuszczenia go. Nigdy nie przestaniemy czuć czyhającego na nas niebezpieczeństwa. Ponadto kolejnym istotnym tematem jest siła pieniądza. Kto ma miliony na koncie lub bogatych rodziców, mało czego się lęka. Powieść ukazuje niesprawiedliwość tego faktu oraz skłania nas do refleksji, czy papierowy banknot naprawdę jest ważniejszy od drugiego człowieka?

„Ostatni lot” to nie tylko pasjonujący, trzymający w napięciu thriller. To także wartościowa lektura, zmuszająca człowieka do zatrzymania się i przeanalizowania swojego systemu wartości. Ponadto zachęca do reagowania w sytuacji, w której widzimy, że komuś dzieje się krzywda. Serdecznie Wam ją polecam.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza S.A.

Sara

PREMIERA: 3 CZERWCA 2020


14 komentarzy:

  1. a ja ostatnio nic nie czytam heh poświęcam się radiu( jestem prezenterką)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z niecierpliwością czekam na swój egzemplarz tej książki. Już nie mogę się doczekać, kiedy się za nią zabiorę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, wiedzieć że tytuł spełnia oczekiwania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł wydaje się bardzo intrygujący. Na pewno będę miała na uwadze te książkę. W sumie lubię ten zabieg kiedy losy dwojga różnych bohaterów splatają się w ciekawy sposób. Zawsze jestem ciekawa co autor wykombinuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, to może być naprawdę wciągająca lektura. Pomysł fabuły naprawdę fajny!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że książka zbiera pozytywne opinie, bo będę ją wkrótce czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie czytałam dobrego thrillerze, a ten z chociaż uwzględnienie w moich przyszłych planach czytelni czy chce. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno nie czytałam dobrego thrillera, a ten z checią uwzględnię w moich przyszłych planach czytelniczych. :)

    Ps. Słownik wyżej pozmieniał mi słowa. :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam same pozytywne opinie o tej książce

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam o tej książce, aczkolwiek jakoś mnie do niej nie ciągnie :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam już otej książcepozytywne opinie a Twoja opinia jak najbardziej je potwierdza, więc myślę, że kiedyś ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł na fabułę wydaje się naprawdę ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już czytam recenzję na którym z rzędu blogu i wiem, ze muszę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dość głośno ostatnio o tej książce. Ja raczej po nią sięgnę jak cały ten szum wokół niej minie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń