„Mroczna miłość” to powieść, która
niesamowicie mi się podobała. Jak na erotyk, była całkiem oryginalna i
pomysłowa, co mnie szczerze mówiąc zaskoczyło. Cieszyłam się więc, że od razu
pojawiła się druga część, a raczej tom 1,5. Dzięki temu mogłam dłużej obcować z
bohaterami, których tak bardzo polubiłam. Jednak czy powstawanie tego tomu
miało w ogóle sens? Wielu twierdzi, że nie. Jakie jest moje zdanie?
Jake postanawia zmienić swoje życie. Na
początek kończy z niebezpieczną i zdecydowanie nielegalną pracą. Z płatnego
mordercy przeinacza się w troskliwego ojca i głowę rodziny. Opiekuje się Abby i
ich wspólną córeczką najlepiej jak tylko potrafi, jednak przeszłość ponownie
postanawia zapukać do ich drzwi. Jej uosobieniem stają się policjanci, którzy
dosłownie stanęli pewnego dnia na progu ich domu. Co przyniesie młodej parze
los? Czy Jake’owi przyjdzie zapłacić za popełnione zbrodnie?
Dodatki do serii to coś, co zazwyczaj
uważam za zbyteczne. Z reguły niewiele wnoszą do fabuły oryginalnej historii i
spokojnie można by zawrzeć wszystko, o czym opowiadają, w którymś z właściwych
tomów cyklu. Tym razem niestety jest podobnie. „Mroczne pożądanie” to bardzo
ciekawa pozycja, jednak według mnie autorka spokojnie mogłaby wpleść ją w pierwszą
część bądź utworzyć z niego pełnowymiarową drugą. Dlaczego więc postanowiłam po
nią sięgnąć? Ano dlatego, że przede wszystkim myślałam, że jest to drugi tom i
że jest on zdecydowanie dłuższy. Niemniej jednak nie żałuję, że zdecydowałam
się przeczytać tę historię.
Jak już wspomniałam w recenzji pierwszego tomu, cykl urzekł mnie tym, że autorka nie idzie na łatwiznę i nie boi się krzywdzić swoich bohaterów. Dzięki temu tak naprawdę do samego końca nie wiadomo, czy spodziewać się happy endu, czy też raczej nie ma na niego szans. Bardzo mi się to podobało, bo wywoływało we mnie niepewność, a tym samym ciekawość. Ponadto ten zabieg bardzo urealniał fabułę. W końcu życie składa się także z porażek, więc dlaczego miałoby zabraknąć ich w literackim losie bohaterów?
Poprzednio pisałam także o złożonej
osobowości Jake. Mężczyzna ma bowiem dwie twarze. Bój w nim toczy bezwzględny
morderca oraz czuły ojciec i partner. W tym tomie jest to jeszcze bardziej
uwidocznione, co także spotkał się z moim entuzjazmem. Mamy dzięki temu okazję
lepiej poznać tę postać, szczególnie gdy występuje w roli głowy rodziny.
Zyskujemy także możliwość wglądu w jej psychikę, co także niesamowicie mi się
spodobało. Od zawsze lubię śledzić poczynania bohatera, które wynikają z jego
decyzji popartych konkretnym życiowym doświadczeniem i tym, w jaki sposób
bohatera ukształtowało życie. Uwielbiam więc ten motyw w książkach i w każdej
go wypatruję. Niestety obecnie w erotykach rzadko można go spotkać, co mnie
niesamowicie smuci.
Powieść jest dość krótka, więc i ja nie
będę się zbytnio o niej rozpisywać. Krótko wspomnę więc tylko o najważniejszym.
„Mroczne pożądanie” zachowało w sobie wszystko to, co było najlepsze w
pierwszym tomie, ale także niektóre z tych rzeczy udoskonaliło. Mimo że
wydawanie tak krótkiej historii wydaje się zbyteczne to i tak uważam, że warto
ją przeczytać, choćby po to, by na dłużej zostać z jej bohaterami. Stanowią
bowiem największy atut książki.
„Mroczne pożądanie” to książka dla kobiet zarówno wymagających od lektury czegoś więcej niż chwilowej przyjemności
jak i tych potrzebujących jedynie chwili relaksu. Zdecydowanie nie jest to
jednak pozycja obowiązkowa. Równie dobrze można zakończyć swoją przygodę z tym
cyklem po pierwszym tomie. Niemniej ja i tak zachęcam do sięgnięcia po ten
dodatek.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Taniej Książce.
Zapisałam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
www.zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com
Jeszcze nie czytałam, ale mam w planach obydwie :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Erotyk oryginalny i pomysłowy....aż się boję co tam jest;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Raczej nie sięgnę, ale miło, że autorka odchodzi od schematów.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Czytałam obydwie i ja tam nie żałuję, że powstał ten dodatek. Tak się przywiązałam do bohaterów, że szkoda mi się było żegnać :D Bardzo oryginalne, mocne książki.
OdpowiedzUsuńweronikarecenzuje.blogspot.com