poniedziałek, 23 października 2023

[768] ,,Czarny poniedziałek” – Agnieszka Graca

 


Uwielbiam czytać książki, których akcjach rozgrywa się w Krakowie, ponieważ tam właśnie mieszkam. Zawsze, gdy autor opisuje miejsca czy nawet podróże między ulicami, to mogę sobie je dokładnie zwizualizować. To bez wątpienia sprawiło, że zaintrygowałam się ,,Czarnym poniedziałkiem”. Dodatkowo książka ta jest debiutem, po które również bardzo często sięgam, aby dać szansę nowym autorom!

Pewnego dnia sąsiadka znajduje zwłoki Ewy, która wypadła z okna. Wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo i to właśnie tak ma zakończyć się jej sprawa. Jednak jej siostra jest przekonana, że to było morderstwo, a zabójcą był jej prawie były szwagier, więc wynajmuje agencje detektywistyczną, aby poznać prawdę i doprowadzić do jego aresztowania oraz skazania. Iga zanim została prywatnym detektywem była policjantką, postanawia się podjąć tego zlecenia, ponieważ miała już dość zajmowania się zdradami. Szybko okazuje się, że wraz ze swoim kolegą z pracy będzie musiała wytężyć umysł, aby połączyć wszystkie wątki i zidentyfikować prawdziwego mordercę.

Miałam ochotę na przeczytanie jakiegoś kryminału, który będzie dopracowany i wciągający. Ta książka bez wątpienia od pierwszych stron mnie zaintrygowała, ponieważ autorka potrafiła napisać naprawdę dobry wstęp. Dzięki niemu nie mogłam się doczekać kolejnych rozdziałów i tego, jak rozwinie poszczególne wątki.

Niewątpliwą zaletą są charyzmatyczni główni bohaterowie, których zadaniem jest rozwiązać dość skomplikowaną sprawę. Oboje musza się wykazać analitycznym myśleniem, ale też dociekliwością i cierpliwością. Ich doświadczenie zawodowe sprawia, że krok po kroku udaje im się docierać do kolejnych osób, poznawać nowe ważne wątki w sprawie i dzięki temu mogą łączyć fakty.

Bardzo długo wydawało mi się, że Ewa rzeczywiście popełniła samobójstwo, czego dowiedzie to śledztwo. Autorka sprawnie podsuwała czytelnikowi wiele mylnych tropów i dzięki temu czytałam z jeszcze większym zainteresowaniem. Po pewnym czasie wszystko zaczęło się komplikować, akcja nabierała dynamizmu, a ja byłam pod coraz większym wrażeniem tego, jak ta fabuła została stworzona.

Jestem przyzwyczajona, że kryminały są dość obszernymi powieściami, ale autorka udowodniła, że tak nie musi być. Ona zwięźle opisała naprawdę skomplikowaną intrygę, zrobiła to bez wątpienia w sposób logiczny, potrafiła zbudować napięcie, a następnie powoli odkrywała kolejne fakty, aby ostatecznie wbić czytelnika w fotel.

Mnie bez wątpienia zaskoczyło zakończenie, autorce udało się spełnić moje oczekiwania co do tej książki. Być może nie były one zbyt wygórowane, bo po prostu pragnęłam dobrej lektury i bez wątpienia ją otrzymałam.

W ,,Czarnym poniedziałku” podobały mi się również wątki poboczne i samo wykorzystanie protestu kobiet. Początkowo trochę bałam się tego tematu, bo mógł zdominować fabułę, która jednak miała być kryminałem. Na szczęście autorka wykorzystała to, aby stworzyć tło, przedstawić poglądy zamordowanej kobiety oraz ostatecznie wykorzystać je na późniejszym etapie tej powieści. To na szczęście było tylko jednym z wielu elementów tej powieści i idealnie współgrał z resztą wydarzeń.

,,Czarny poniedziałek” to bez wątpienia książka warta uwagi i udany debiut! Czekam na kolejne powieści tej autorki, bo pisze ona naprawdę dobrze, widzę ogromny potencjał, a ja potrzebuję mieć na swojej półce coraz więcej dobrych kryminałów. Mam nadzieje, że dacie szansę tej pozycji, bo jest ona genialna, autorka miała dobry pomysł i świetnie go zrealizowała.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Agora


Patrycja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz