piątek, 20 maja 2022

[527] ,,Święty zdrajca” – Marcin Kaczmarczyk

 


Ostatnio naprawdę często czytam fantastykę, która ma w sobie również elementy science fiction. Zmiana gatunkowa była mi potrzebna, więc zapewne recenzji takich książek będzie pojawiać się teraz troszkę więcej. Tym razem chcę wam przedstawić pełną opinię o jednym z ostatnich patronatów Biblioteki Feniksa. Początkowo miałam spore obawy co to tej książki, jej opis jednak jest szokujący. Mimo wszystko dałam jej szanse i absolutnie nie żałuję!

Świat po wielu wojnach i konfliktach zmienia się nie do poznania. Ludzie za całe zło zaczynają obwiniać religie, więc jej przeciwnicy tworzą nową rzeczywistość – bez wiary. Chrześcijanie muszą się ukrywać i uciekać przez żołnierzami BESTII, którzy ich tropią i przeprowadzają masowe egzekucje. Niewierzący po wielu latach eksperymentów wskrzeszają apostoła Piotra, który ma pod wpływem nowoczesnej technologii przekonać Chrześcijan, że ich wiara jest oparta na kłamstwie. Czy ich misja się powiedzie? A może stworzenie Piotra jest tylko kolejnym krokiem do całkiem innego celu?

Ogólnie bardzo lubię powieści, w których pojawia się wizja przyszłości, ponieważ każdy może wyobrazić sobie ją inaczej. Osobiście nie pomyślałabym o wojnie religii i to tak zaawansowanej, jak w tej książce. Sam motyw jest dla czytelnika jasny prawie od początku, więc miałam doskonały komfort czytania i każdy rozdział dodatkowo stanowił dla mnie rozwinięcie fabuły.

Książka ta jest nieprzewidywalna i to kolejna z jej wielkich zalet. Autor nieszablonowo podszedł do tematu i przekazał czytelnikowi oryginalną wizję, która jednak mogła rozwinąć się w absolutnie każdym kierunku. Osobiście nie spodziewałam się, że losy bohaterów zaczną się krzyżować w ten sposób. W pewnym momencie byłam tak zaskoczona, że musiałam zwolnić i dokładniej analizować każdy wątek, ponieważ pojawiło się sporo komplikacji. To akurat dobrze, ponieważ ciężko się czyta książkę, która jest zbyt prosta, przewidywalna i pozbawiona większych lub mniejszych punktów kulminacyjnych.

Bohaterowie bez wątpienia są wykreowani w sposób ciekawy i konsekwentny. Są wierni swoim poglądom, ale jednocześnie nie postępują wbrew sobie i są gotowi na ustępstwa. Każdy człowiek może się zmienić pod wpływem pewnych wydarzeń, co zostało doskonale podkreślone w tej powieści.

Zaciekawiła mnie również wizja hierarchii na świecie, ponieważ typową władze zastąpiono inną organizacją, która niby przypomina stan obecny, ale jest znacznie bardziej drastyczna w swoich działaniach. Ciężko mi zaklasyfikować ją do jakiś już istniejących ustrojów, bo wydaje mi się, że ma w sobie cechy wielu z nich. BESTIA to taki swego rodzaju super system dyktatury oraz organizacja z pozoru dobra dla społeczeństwa, ponieważ jej celem jest pozbycie się wrogów mogących wywołać wojnę. Oczywiście to jest jej oficjalny cel, do pewnego momentu nawet ja, jako czytelnik tak ją postrzegałam. Cieszę się, że autor lekko odsłonił jeszcze bardziej mroczne oblicze BESTII i ukazał ją od wnętrza – jeszcze bardziej złego, zgnitego i pozbawionego skrupułów.

,,Święty zdrajca” to książka napisana w sposób interesujący, prostym językiem, ale nie potocznym lub niezrozumiałym. Autor miał konkretną wizję na fabułę i bez wątpienia ją wypełnił, dzięki czemu całość jest również logiczna dla czytelnika. Zaletą są bohaterowie oraz zmiany w nich zachodzące, a także intrygująca koncepcja świata, gdzie toczy się zaawansowana wojna z religiami. Zakończenie bez wątpienia jest nieprzewidywalne i na pewno mnie zaskoczyło, ponieważ spodziewałam się czegoś innego, a jednak autor potrafił mnie zaskoczyć. Mam nadzieję, że powstanie kontynuacja, ponieważ historia ta ma potencjał, aby ją rozwijać dalej.


KSIĄŻKA POD PATRONATEM BIBLIOTEKI FENIKSA


Za możliwość przeczytania dziękuję Autorowi


Patrycja


2 komentarze:

  1. Nie miałem jeszcze nic z Autora okazji czytać. Niemniej - na uwadze będę mieć :-) . Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna recenzja. Fantastykę raczej omijam, ale gusta zmieniają się...

    OdpowiedzUsuń