piątek, 19 marca 2021

[427] ‘’Pragnienia” – Ilona Gołębiewska

 


Książka ta chwilę czekała na swoją kolej, bo albo nie miałam weny czytelniczej, albo brakowało mi czasu, albo po prostu miałam ochotę na całkiem inny gatunek. Oczywiście zawsze żałuję tej swojej dziwnej przypadłości odkładania na później powieści, które są dobre i wprawiają mnie w zachwyt. Postanowiłam być bardziej konsekwentna, nadrobić wszystkie zaległości i być na bieżąco, a nie ulegać swoim dziwnym słabościom. I po tym lekko przydługim wstępie zapraszam Was na recenzję świetnej książki!

Janek spełnia się jako kapitan drużyny koszykarskiej i ma szczęście wychowywać się w rodzinie pełnej miłości. Ma wsparcie rodziców, którzy są z niego dumni, gdy dowiadują się, że ma szansę na karierę w stanach zjednoczonych. Jego plany jednak legną w gruzach, ponieważ Janek uczestniczy w strasznym wypadku samochodowym, który odbierze mu nadzieję na wszystko. Wiktoria pracuje w firmie ojca, ale nie wiedzie szczęśliwego życia. Problemy rodzinne sprawiają, że nie chce wracać się jej do domu, a jednocześnie uwikłana jest w toksyczny związek, który odbiera jej energię. Co się stanie, gdy Janek i Wiktora się spotkają? Czy uda im się porozumieć skoro tak wiele ich dzieli, a tak mało łączy?

Trochę obawiałam się tej książki, ponieważ opis niewiele mówi, a ja coś sobie wkręciłam i byłam przeświadczona, że ,,Pragnienia” to będzie taki mdły romans. Miło się zaskoczyłam i to w wielu aspektach. Oczywiście fabuła opiera się na różnego rodzaju uczuciach, więc jest to książka mega emocjonalna, ale wszystko naturalne z umiarem, inne wątki również się pojawiały i stanowiły doskonałe dopełnienie.

Historia miłości Janka i Wiktorii jest naprawdę fantastyczna i nieoczywista. Początkowo wydaje się, że nie są sobie pisani i ich historia jest naprawdę zagmatwana. Czytelnik najpierw poznaje ich dość skomplikowane życie, a także relacje z najbliższym otoczeniem. To pozwala wyrobić sobie opinię na ich temat, ale też lepiej ich poznać i zobaczyć w dramatycznych chwilach, które powodują drastyczne zmiany w ich zachowaniu. Pierwsze spotkanie jest raczej nieudane i trudno było coś z niego wywnioskować. Właściwie to byłam prawie pewna, że ten związek nie jest możliwy.

W życiu Janka dochodzi do traumatycznych wydarzeń, które sprawiają, że staje się całkowicie innym człowiekiem. Podobała mi się ta zmian, lubię ludzi, którzy się wyciszają i poszukują swojego miejsca na ziemi. Każdy w końcu znajdzie się w tym momencie i cieszę się, że autorka postawiła na taki spokój i sielankę, co mnie bardzo rozluźniło. Lubię takie książki, ponieważ autorka ma niesamowity dar i takie zwyczajne wydarzenia opisała w sposób magiczny i wciągający.

To nie jest nudna książka. Opisuje realia życia codziennego, pokazuje różne problemy, z jakimi styka się większość ludzi, ale jest również dynamiczna i pełna akcji. Ciągle coś się dzieje, relacja Janka i Wiktorii rozwija się dynamicznie, ale nie bez problemów. Muszą pokonać przeciwności losu, ale nie są sami – mają przy sobie przyjaciół oraz wspaniałą babcię chłopaka, która po wielu latach pojawiła się w jego życiu i zrobiła dla niego wiele dobrego. Właściwie podoba mi się wątek z zawiłościami rodzinnymi Janka, bo to bardzo ciekawa historia, która dość długo pozostaje niewiadomą. Autorka potrafiła trzymać napięcie i to jest ogromną zaletą.

,,Pragnienia” to wspaniały romans, który jest magiczny, intrygujący i jednocześnie z lekkim pazurem. Nie jest to obrzydliwy erotyk, ale między bohaterami dochodzi do zbliżeń, które zostały opisane ze smakiem i bez zbędnych wulgaryzmów. Powieść ta po prostu jest ciekawa, wciągająca i mnie absolutnie zachwyciła, ale też rozluźniła. Lubię takie proste historie, które są realistyczne i stanowią taki zbiór życiowych wydarzeń. Z pewnością polecam Wam tę powieść, bo na pewno się nie zawiedziecie, jeśli oczywiście gustujecie w takich romansach.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza



Patrycja


5 komentarzy:

  1. Romansom na razie mówię nie. Pozdrawiam - po 40 - minutowych zakupach i sprzątaniu. Na zewnątrz 40 minut z maseczką w tle. PS. Wydawnictwo znane, czytałem bodajże w 2001 roku "Doktora Żywago" Pasternaka. Polecam , pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno nadejdzie mój czas z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam. Lubię takie historie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami mam ochotę na taką z pozoru nudną książkę, która niesie w sobie dużą dawkę emocji. Ale na takie historie muszę mieć nastrój, żeby mi się spodobały.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupuję od samego początku powieści tej autorki. Ta ostatnia czeka na czytanie od dawna. Zupełnie nie umiem się skupić na czytaniu przez tę całą pandemię Muszę wreszcie zapomnieć o wszystkim i przeprosić się z czytaniem.

    OdpowiedzUsuń