sobota, 6 marca 2021

[423] ‘’Kraj naprawdę na niby. Reportaże z Gujany Francuskiej” – Tomasz Owsiany

 


O istnieniu takiego miejsca, jak Gujana Francuska, dowiedziałam się na geografii podczas nauki mapy. Oczywiście od razu zainteresowałam się tym państewkiem, ponieważ nie rozumiałam jego położenia, które kompletnie nie miało związku z przynależnością do Francji. W końcu zrozumiałam tę kwestię, ale jego kulturę poznałam dopiero dzięki książce ,,Kraj naprawdę na niby”, która jest absolutnie wyjątkowa.

Już od pierwszych stron przekonałam się, że książka ta będzie wyjątkowa. Podoba mi się to, że autor stał się częścią Gujany Francuskiej, że naprawdę chciał poznać ludzi tam mieszkających i wejść chociażby częściowo w ich skórę. To sprawiło, że pozycja ta jest bardzo prawdziwa i nie opowiada tylko o kraju oraz przeróżnych zawiłościach politycznych, ale skupia się przede wszystkim na ludziach i ich życiu.

Autor dokładnie skupia się na opisaniu wszelkich kwestii, które porusza. Dzięki temu czytelnik może poznać kilka ważnych informacji definiujących Gujanę Francuską. Jest ona dość tajemniczym miejscem, gdzie żyją wyjątkowi ludzie, którzy pragną wyrażać siebie i zachować swoją wyjątkowość. Jednocześnie chcą korzystać z tego, że są obywatelami Francji i żyć na przyzwoitym poziomie, kształcić się i mieć szansę na dobry start.

Dodatkową zaletą są bez wątpienia fotografie stanowiące wstawki między tekstem. Wszystkie zostały wykonane przez autora i przedstawiają po prostu Gujanę Francuską, jej piękne krajobrazy, ludzi i tradycję. Oczywiście każde zdjęcie jest podpisane, więc bez problemu można zrozumieć, co przedstawiają. Zawsze lubię, gdy tego typu książki zawierają właśnie fotografie, ponieważ one również w ciekawy sposób pozwalają spojrzeć na rzeczywistość.

Oczywiście nie jest to książka do przeczytania ,,na raz”, ponieważ jest dość długa i wymaga pełnego skupienia. Sama poświęciłam jej naprawdę dużo czasu, bo chciałam dokładnie zapoznać się z jej treścią, a jednocześnie zapamiętać jak najwięcej. Wiele tematów mnie przerastało i musiałam je przemyśleć, bo jednak żyję w całkowicie innej rzeczywistości. W miarę możliwości mogę być sobą, pielęgnować swoje tradycje, a jednocześnie korzystać z opiekuńczej roli państwa. Sytuacja Gujany Francuskiej jest dość skomplikowana i może nie ma tam żadnych wojen, ale jednak wiele osób żyje z dnia na dzień, bez żadnych perspektyw i planów. To dość przygnębiające.

Sama zapewne nigdy nie będę miała okazji odwiedzić Gujany Francuskiej, bo należę do osób, które raczej niechętnie podróżują. Poza tym moim celem jest Islandia, a więc miejsce, gdzie jest w głównej mierze zimno, bo nienawidzę upału. Jednak dzięki takim książkom mogę chociażby w części poznawać różne regiony na świecie. To mnie cieszy i pozwala się rozwijać, bo zapewne nawet, gdybym chciała, to nie udałobym mi się odwiedzić absolutnie każdego miejsca na ziemi. Autor w ciekawy sposób pokazał mi codzienność, która jest typowa dla mieszkańców Gujany Francuskiej i sprawił, że poczułam w głębi duszy sympatię do nich. Wiele elementów ich codzienności sprawiło, że przez chwilę czułam, że chciałabym tam zamieszkać i chłonąć ten spokój, brak komplikacji i tak dalej. Czy udałoby mi się dostosować? Pewnie nie, ale byłoby to dla mnie zbawienne i z miłą chęcią spróbowałabym wczuć się w tamtą kulturę.

,,Kraj naprawdę na niby. Reportaże z Gujany Francuskiej” to książka naprawdę warta uwagi i idealna dla miłośników poznawania różnych kultur oraz miejsc. Nie jest to przewodnik, nie jest to rozprawa na temat historii kraju, chociaż te element również pojawiają się w środku. Najważniejszą rzeczą jest jednak opis ludzi – ich codzienności, problemów i tradycji. To jest najważniejsza zaleta tej pozycji i osobiście jestem szalenie zadowolona z jej lektury.




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza



Patrycja


7 komentarzy:

  1. Dobry reportaż Patrycjo - jest zawsze w cenie. Też nie znoszę upałów. A swoją drogą polecam - "Droga na Północ. Antologia norweskiej literatury faktu". Jest świetna, jestem w trakcie lektury. I tez cegła :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa książka. Też niewiele wiem o tym państwie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pewna, że dla wielbicieli książek podróżniczych i reportaży, będzie to nie lada gratka!
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi interesująco. Lubię reportaże i książki podróżnicze. Niedawno nawet zamówiłam 2 pozycje tego typu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię reportaże. Na studiach czytałam je często i w ten sposób najlepiej poznawałam odległe kraje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie, a poza tym piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń