czwartek, 4 lutego 2021

[412] "Czarna Góra" - Andrzej Pilipiuk



Od jakiegoś czasu bardzo polubiłam się z polskimi pisarzami z gatunku fantastyki. Tym razem miałam przyjemność sięgnąć po najnowszą książkę Andrzeja Pilipiuka zatytułowaną „Czarna Góra”. Jest to dwunasty tom serii „Światy Pilipiuka”, jednak można ją czytać osobno i nie trzeba znać poprzednich części, by ją zrozumieć, co bardzo mnie ucieszyło, bo jeszcze nie zapoznałam się z poprzednimi dziełami pisarza.

Śmierć byłego katorżnika w dziczy u stóp Uralu zapoczątkowała drogę dwóch osób. Jedną z nich jest wiekowy zesłaniec, drugim – kilkunastoletni chłopiec. Obaj ruszają w nieznane, obierając zupełnie różne drogi. Dla żadnego z nich nie będzie to łatwa podróż, a jeden z nich rzuci prawdziwe wyzwanie śmierci. Zbiór opowiadań prezentuje nam przeróżne historie, które opowiadają losy bohaterów. Dowiemy się, kim był Paweł Skórzewski zanim został Doktorem Skórzewskim, jakie korzyści można wyciągnąć z przebywania w szpitalu psychiatrycznym  oraz co łączy Roberta z Marszałkiem Piłsudskim. Mistrz Opowiadań po raz kolejny zabierze swoich wiernych czytelników w niesamowitą podróż i z dużym prawdopodobieństwem zafascynuje nowych, by ruszyli wraz z nimi.

W zbiorze opowiadań dużą rolę odgrywają postacie, które czytelnik mógł poznać dużo wcześniej, w poprzednich tomach. Jak już wspominałam, niestety przygodę z tą serią rozpoczęłam dopiero od „Czarnej Góry”, jednak szybko okazało się, że nie jest to problem. Opowiedziane w tej książce historie są luźno powiązane z wcześniejszymi losami postaci, a czasami stanowią wręcz ich początek. Poznajemy bowiem przeszłość bohaterów, chociażby wspomnianego wcześniej Pawła Skórzewskiego. Obserwujemy jak z chłopca marzącego o byciu lekarzem wyrasta prawdziwi doktor. Dowiadujemy się, skąd wziął pieniądze na studia, jak zdobył laską z wkładką i kim był jego pierwszy operowany pacjent.

W książce dużo miejsca zostało też poświęcone postaci Roberta Storma. Muszę przyznać, że od razu ją polubiłam i bardzo chętnie poznam wcześniejsze jej losy. Poświęcone mu opowiadania przytaczają kilka interesujących historii, pełnych tajemnic i intryg. W moim odczuciu zawierały też najwięcej akcji i chyba to podobało mi się w nich najbardziej. Kolejne opowiadania również utrzymywały dość wysoki poziom, chociaż „Grom” nieco mnie znużył. Była to alternatywna historia młodej Polski osadzona w roku 1927, kiedy Marszałek Piłsudski robił wszystko, by ustabilizować sytuację naszej ojczyzny. Z jednej strony historia była dobrze napisana i ciekawa, ale z drugiej nieco mi się dłużyła i pod koniec cieszyłam się, że mam przed sobą jeszcze jedno opowiadanie i to w nieco innym klimacie. Pomogło mi ono  odetchnąć i się rozluźnić.

Styl Pilipiuka jest bardzo ciekawy. Na pierwszy rzut oka wydawał mi się ciężki i wymagający, ale autor w umiejętny sposób potrafi wprowadzić w fabułę nieco humoru, który wszystko równoważy. Dodatkowo w jego opowiadaniach bardzo dużo się dzieje, są pełne zwrotów akcji i tajemnic do rozwiązania, dzięki czemu świetnie się bawimy praktycznie przy każdym z nich. Co więcej historie dość mocno się od siebie różnią, jeśli chodzi o tematykę i klimat, dzięki czemu mamy wrażenie różnorodności i nawet jeśli jedna z nich nam nie do końca przypadnie do gustu, inne mają mimo wszystko szansę nas oczarować.

Cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę. Zachęciła mnie do zapoznania się z poprzednimi tomami serii oraz wcześniejszą twórczością pisarza. Serdecznie polecam Wam przeczytać „Czarną Górę”, nawet jeśli nie znacie innych dzieł autora. Są to bowiem osobne historie i nieznajomość poprzednich części nie jest tu problemem.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.


Sara

 


4 komentarze:

  1. Ja jeszcze nie poznałam twórczości tego autora. Wszystko więc przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kilka książek autora i miło je wspominam. Tej serii nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że nie trzeba znać poprzednich części. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pilipiuka mam w planach, ale nie wiem czy konkretnie tę jego książkę przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń