czwartek, 7 maja 2020

[204] [PRZEDPREMIEROWO] ‘’How To. Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów” – Randall Munroe




Gustuję w naprawdę różnych książkach i często sięgam po takie, które nie do końca znajdują się w kręgu moich zainteresowań. Czasem jednak coś mnie zaintryguje i po prostu muszę to przeczytać, aby przekonać się, czy miałam dobre przeczucie. Lubię czytać o trikach, które pomagają w życiu codziennym, bo jednak lubię być samodzielna i czuję satysfakcję, gdy robie coś bez pomocy innych. Dlatego zainteresowałam się książką, na której recenzje dziś Was zapraszam!


O ile byłam zainteresowana książką, która w pewien sposób mogłaby ułatwić mi życie, tak zostałam jeszcze bardziej zaintrygowana, gdy przeczytałam kilka pierwszych zdań. Mówią one o tym, żeby raczej nie próbować robić rzeczy, o których pisze autor, bo nic dobrego z tego nie wyniknie, a jeśli koniecznie będziemy chcieli wykorzystać niektóre pomysły autora, to wydawnictwo nie ponosi odpowiedzialności. Zaczęłam zastanawiać się, co znajdę w środku i jeśli ta książka jest zbiorem jakiś przypadkowych idiotyzmów, to się nieźle zdenerwuję. Rzeczywistość maluje się jednak dość… skomplikowanie i postaram się to wyjaśnić w dalszej części recenzji.

Autor rozbawił mnie już na wstępie stwierdzeniem, że w książce tej są same złe pomysły i że przeprasza, jeśli jednak pojawią się tam jakieś dobre. To pierwsza zaleta tej książki – jest po prostu zabawna i to w każdym elemencie. Jest tam wiele stwierdzeń, które sprawiają, że czytelnik się uśmiecha i naprawdę doceniam poczucie humoru, które ma autor tej książki. Jestem osobą, która raczej jest drętwa i trudno mnie rozbawić, a tym razem śmiałam się wiele razy.

Tylko co oferuje nam ta książka poza humorem? Otóż autor w ten sposób przekazuje nam pewne fakty związane z szeroko pojętą fizyką i jej prawami. Jasne, serwuje nam całą masę bzdurnych rozwiązań, na przykład wyjaśnia, jak się przeprowadzać. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że autor wyjaśnia nam, jak przenieść CAŁY dom w inne miejsce i to na przeróżne sposoby. Najciekawsze jest jednak to, że większość jego pomysłów jest naprawdę oparta na prawach fizyki, omawia on zalety i wady, a także przeszkody, które możemy napotkać podczas poszczególnych działań.


Poprzez humorystyczne i raczej nieprzydatne nam rozwiązania, autor opowiada o nauce i to jest świetne. Książka ta naprawdę mnie wciągnęła i chociaż jest ona dość spora i wiele w niej treści, to czytało mi się ją przyjemnie i naprawdę błyskawicznie. Uwielbiam takie pozycje, bo są one niepozorne, a jednak ostatecznie ocenia się je bardzo wysoko, ponieważ po przeczytaniu czujemy satysfakcję.

Środek jest ubarwiony prostymi ilustracjami, które w fajny sposób obrazują nam to, o czym pisze autor. Jest to świetne ułatwienie i cieszę się, że autor o tym pomyślał, bo bez nich raczej książka ta straciłaby swój urok i lekkość. One wbrew pozorom bardzo wiele obrazują i mocno rozjaśniają w głowie, więc ich dokładna analiza jest naprawdę ważna!

Na samym końcu jest kilka stron zawierających bibliografię i to pokazuje, że autor jednak bazował na czymś więcej niż własne doświadczenie. To też jest przydatne, jeśli mamy ochotę zgłębić jakiś temat dokładniej i za pomocą naukowych materiałów. Fan fizyki i nauk ścisłych zapewne zrozumie z nich więcej niż zwykły śmiertelnik, ale zawsze warto próbować poszerzać horyzonty. Książka ta może okazać się naprawdę pomocna w zdobywaniu nowej wiedzy.

Myślę, że książka ta spodoba się każdemu, ale z pewnością nadaje się dla fanów fizyki. Dla mnie jednak kilka albo raczej kilkanaście kwestii, nie było prostych i ciężko było mi się z nimi oswoić. Nie znam praw fizyki, nie do końca rozumiem funkcjonowanie świata i rzeczy, które są dla mnie oczywiste, bo raczej nigdy nie starałam się zagłębiać w szczegóły. Dzięki tej książce poznałam naprawdę wiele ciekawych faktów, które wzbogaciły moją wiedzę. Jednocześnie świetnie bawiłam się podczas czytania, a to kolejna zaleta, może najważniejsza.

,,How To. Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów”, to książka warta uwagi i polecam ją nie tylko miłośnikom nauk ścisłych. Autor za pomocą humoru wspaniale wyjaśnia pewne fakty naukowe i dzięki temu pokazuje nam w pewnym sensie, jak stworzony jest świat i jakie mamy możliwości, jako ludzie. Oczywiście większość trików opisanych w książce jest dla nas bezużyteczna, ale myślę, że autor wcale nie chciał nam dać prostego przepisu na ułatwienie życia, ale pragnął przekazać nam wiedzę, dzięki której lepiej zrozumiemy swoje możliwości.


PREMIERA: 20 maj 2020


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza

Patrycja

10 komentarzy:

  1. I kto powiedział, że nauka nie może być zabawą? Naprawdę bardzo szanuję takie książki, w sposób prosty przybliżające ludziom terminy, których definicje słownikowe niczego konkretnego by nie powiedziały. Wiem, komu podrzucić. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjnie zapowiada się ta książka. Trafia na moją listę tytułów do przeczytania. ;) Ostatnio sporo wychodzi takich książek popularnonaukowych, które w ciekawy sposób wyjaśniają niełatwe naukowe zagadnienia w jakiś sposób nam bliskie. Przede wszystkim pokazują, że zrozumienie dziedzin ścisłych wcale nie musi być dostępne jedynie dla pasjonatów czy wtajemniczonych, ale dla "zwykłych" szarych ludzi też i nawet naukowe zagadnienia da się wyjaśnić przystępnie. ;) Super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Tobie dowiedziałam się, że nie jestem "zwykłym śmiertelnikiem" ;P I w sumie bardzo możliwe, że kiedyś sięgnę po tę książkę

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że nauka nie zawsze musi kojarzyć się z przymusem i przykrym obowiązkiem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam, że taka książka ma pojawić się na rynku, jednakże Twoja recenzja jest pierwszą, którą przeczytałam.
    Zaintrygowałaś mnie, na pewno nie tego się spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię autora, na pewno kupię tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również czytam różnie gatunki. Od czasu do czasu siegam nawet po te, których nie lubię. Tsk dla równowagi

    OdpowiedzUsuń
  8. Z zainteresowaniem sięgnę po książkę, czuję, że sympatycznie spędzę z nią czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzeba poszerzać swoje horyzonty czytelnicze, bardzo chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jest to mój ulubiony gatunek, ale zawsze warto sięgnąć po coś nowego. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń