piątek, 16 czerwca 2023

[697] "Korona popiołów" - Marah Woolf

 


Każda książkowa przygoda kiedyś się kończy. Bardzo długo czekałam na „Koronę popiołów”, a gdy już do mnie dotarła, strasznie długo odwlekałam przeczytanie jej. Nie chciałam żegnać się z bohaterami oraz wykreowanym przez autorkę światem. Bałam się również, że trzeci tom mnie zawiedzie. Czy słusznie?

Nefertari ginie z rąk Seta, ale otrzymuje kolejne życie od wampirze córki Platona. Dziewczyna nie bardzo umie odnaleźć się w nowym ciele. Nie potrafi cieszyć się z nowych mocy, wiedząc, że w każdej chwili rządza krwi może przejąć nad nią kontrolę, a wówczas jej najbliżsi będą w niebezpieczeństwie. Na dworze Saidy nie mogą otrząsnąć się po zdradzie Seta. Wszyscy nieśmiertelni poprzysięgli zemstę. Neferari postanawia sama wymierzyć sprawiedliwość. Dociera do Gehenny, a wówczas sprawy mocno się komplikują.

Teraz żałuję, że tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Autorka świetnie poprowadziła akcję, która nieraz mnie zaskoczyła. Były co prawda pewne rzeczy, które dało się przewidzieć, ale mimo wszystko historia podążała takimi torami, że ani trochę się nie nudziłam. Akcja była naprawdę dynamiczna, pełna interesujących zdarzeń, przez co gdy już się zacznie czytać, nie chce się jej odkładać nawet na chwilę.

Silna postać kobieca to powoli standard w literaturze fantasy. Lubię takie bohaterki, ale bardzo często mam wrażenie, że są zbyt idealne, wręcz wszechmogące. Nefertari za to jest jak najbardziej realna. Może i jest silna, uparta i nieustępliwa, ale nadal pozostaje człowiekiem z krwi i kości, który posiada mocne i słabe strony. Nawet teraz, kiedy dostała wampirze ciało i moce, nadal nie wydaje się bogiem w ludzkiej postaci. Niesamowicie mi się podobała jej kreacja.

Uwielbiam świat wykreowany przez autorkę. Początkowo obawiałam się, czy mi się spodoba, bo składa się on z połączenia kilku mitologii czy religii i bałam się, że przez to będzie nierealny czy chaotyczny. Woolf miała jednak świetny pomysł i zdecydowanie potrafiła go zrealizować w porywający sposób. Doskonale bawiłam się poznając kolejne nieśmiertelne istoty, magiczne artefakty czy fantastyczne miejsca.

W książce znajduje się mnóstwo intryg, zdrad, tajemnic i zagadek, czyli coś, co po prostu uwielbiam. Akcja jest dynamiczna, pełna przygód, a bohaterowie to świetnie wykreowane postaci, z którymi bardzo szybko można się zaprzyjaźnić. Trzeci tom nie tylko dorównał poprzednim, ale nawet okazał się od nich lepszy. Serdecznie polecam Wam całą trylogię i mam nadzieję, że będziecie się bawić tak samo dobrze jak ja odkrywając tajemnice Atlantydy.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

Sara


1 komentarz: