„Gorąca gwiazdka. Niegrzeczne opowieści” to kolejna świąteczna antologia polskich autorów, która trafiła w moje ręce. Muszę przyznać, że miałam co do niej duże większe oczekiwania i czuję się nią nieco zawiedziona. Niemniej kilka opowieści trafiło w mój gust.
Zbiór zawiera dwanaście opowiadań naszych rodzimych autorów. Z twórców znałam jedynie Katarzynę Berenikę Miszczuk oraz kojarzyłam K.A. Figaro oraz Alex Lavendę, jednak jeśli chodzi o dwie ostatnie nie czytałam żadnej ich książki. W ogóle mi to nie przeszkadzało, bo lubię poznawać nowych autorów, a antologię świetnie się do tego nadają. Nawet jeśli jakieś opowiadanie mi się nie spodoba, zawsze można sięgnąć po kolejne lub przemęczyć się przez te kilka czy kilkanaście stron. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że oczarowana jakąś historią zapragnę sięgnąć po coś dłuższego danego autora. W tym przypadku znalazłam dwa opowiadania, po których jestem w stanie zapoznać się z konkretną pisarką trochę bliżej. Były to „Świąteczna kwarantanna” oraz „Ostatni lot”.
Pierwsze ze
wspomnianych opowiadań wprost mnie zauroczyło. Okazało się bardzo ciekawe i
rozbudowane w wielu aspektach. Autorka zadbała o piękne zaprezentowanie miejsca
akcji oraz stworzyła cudownych bohaterów, których udało jej się dobrze
wykreować mimo krótkiej formy literackiej. Bardzo żałowałam, że nie jest to
pełnowartościowa powieść, bo historia zdecydowanie ma potencjał i zabójcze
zakończenie!
„Ostatni lot”
to opowieść o miłości oraz stracie. Pokazuje, że w życiu warto otworzyć się na
miłość, nawet jeśli przeszłość boleśnie daje o sobie znać. Ponad tym miała
chyba najbardziej zimowo-świąteczny klimat ze wszystkich zamieszczonych w
antologii opowiadań. Urzekł mnie już od samego początku. Sama powieść z
jakiegoś powodu zapada w pamięć i zostaje w sercu czytelnika na dłużej.
Na uwagę
zasługują także opowiadania Katarzyny Miszczuk oraz K.A. Figaro. „Przyprawy”
okazały się interesującą historią, która jest dość oryginalna i pomysłowa. Również
tutaj autorka zadbała o zaprezentowanie czytelnikowi uroków miejsca akcji oraz
wykreowała realną i niebanalną relację między bohaterami. Natomiast „Odmrażanie
serca” Figaro z początku wydawało mi się zupełnie absurdalne, ale takie właśnie
miało być i to mnie w nim urzekło. Seria pechowych zdarzeń z płomiennym końcem
to coś fantastycznego na zimowy wieczór.
Reszta
opowiadań prezentowała różny poziom. Niektóre czytało się przyjemnie, ale bez
większych emocji, inne strasznie męczyłam. Na dwanaście opowiadań mniej więcej połowa
okazała się dobrą lekturą, przy której czytelnik może się odstresować,
roześmiać czy wzruszyć. Pozostałe niestety były albo niedopracowane, albo miały
niewykorzystany potencjał. Jedna czy dwie historie zyskałyby dużo więcej, gdyby
je rozwinięto i na podstawie ich fabuły stworzono powieść, bowiem miały dobry
pomysł, ale wydawał się on „stłamszony”.
Ciężko ocenić
antologię jednoznacznie, bo niektóre opowiadania prezentowały się naprawdę
wspaniale, a inne strasznie uwierały. Cieszę się, że mogłam przeczytać historię
wspomnianych wcześniej autorek i kilku innych, ale to dla mnie odrobinę za
mało, by uznać całość za dobrą pozycję. Sięgając po zbiory, oczekuję, że
dostanę kilkanaście dobrych opowiadań i ewentualnie kilka gorszych, a tu
niestety ilość tych mocniejszych i tych słabszych była porównywalna.
Suma summarum,
nie żałuję, że sięgnęłam po tę antologię, ale nie mogę jej Wam z czystym sercem
polecić. Jeżeli chcecie ją mimo wszystko przeczytać, musicie mieć na uwadze, że
niektóre opowiadania mogą Was mocno zawieźć.
Za książkę
dziękuję Wydawnictwu Lipstick Books.
Sara
Niestety, ja raczej odpuszczę. W tym momencie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie do tej książki, więc sobie ją odpuszczę. Chociaż pewnie skusi wiele miłośniczek gatunku.
OdpowiedzUsuńTak to już jest z tego typu antologiami. Jedne opowiadania zachwycają a inne rozczarowują. Z drugiej strony, fajnie, że można poznać próbki twórczości mało znanych autorów. Przyznam jednak, że akurat ten zbiór opowiadań mnie nie ciekawi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Fajnie przeczytać taką wyważoną opinię. Większość, które czytałam do tej pory była bardzo entuzjastyczna. Ja właśnie dlatego nie lubię antologii oraz powieści pisanych przez kilku autorów. Często właśnie kończy się to nierównym poziomem literackim i mam później problem jak ocenić całość.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej pozycji, ale jakoś mnie nie urzekła okładka.
OdpowiedzUsuńTakie antologie dają możliwość poznania twórczości kilku autorów, co może zachęcić lub nie do sięgnięcia po jakieś ich większe dzieło.
OdpowiedzUsuń