piątek, 7 maja 2021

[459] "Pogranicznik" - Joanna Bagrij

 


Pogoda i lockdown niestety nie rozpieszczały nas w majówkę, przez co większość z nas pewnie siedziała w domach i czekała na lepsze czasy. Ja jednak za pomocą najnowszej powieści Joanny Bagrij – „Pogranicznik” – spędziłam ten czas w malowniczych okolicach Orlicy i wraz z bohaterami uczestniczyłam w niesamowicie intrygującym śledztwie.

Na szczycie Orlicy pewnej październikowej nocy zostaje znalezione ciało mężczyzny w stanie zaawansowanego rozkładu. Na miejsce przyjeżdżają miejscowi policjanci, jednak jedyny ślad, jaki znajdują to przedziurawiona czeska moneta z 1900 roku znaleziona w pobliżu zwłok. Jedną z osób zaangażowaną w śledztwo jest Lena Dobrowicz. Kobieta stosunkowo niedawno dołączyła do orlickiej komendy i zupełnie nie pasuje do spokojnej, wręcz kryminalnie nudnej mieściny. Dodatkowo po tym, jak ginie kolejna osoba, do sprawy przyłącza się psycholog kryminalny – Oktawian Szakalik. Profiler zagłębia się w umysł mordercy, by zrozumieć jego działanie i wytypować kolejną ofiarę. Przestępca zostawia bowiem sygnały dotyczące kolejnej planowanej zbrodni, jednak czy Lena i Oktawian odczytają je na czas?

„Pogranicznik” to dość obszerna lektura, bo liczy sobie prawie sześćset stron. W przypadku tego typu powieści zawsze nachodzi mnie obawa, że jej grubość wynika z nadmiernego rozwlekania fabuły lub nadmiaru tak zwanych „zapychaczy fabularnych”. Jednak w przypadku tej książki mogę śmiało powiedzieć, że nie trzeba się bać nudy. Naprawdę rzadko zdarzały się momenty, kiedy historia się dłużyła. Wszystko było tutaj dokładnie przemyślane i zaplanowane. Autorka ma przyjemny styl i mistrzowsko posługuje się językiem, dzięki czemu lektura szybko pochłania czytelnika. Co więcej pisarka ma specyficzny schemat pisania rozdziałów. Początek to swoiste rozważania na różne tematy. Wprowadzają nieco mrocznej atmosfery do książki i nieraz powodują, że dreszcz przebiegnie nam po plecach. Końcówka rozdziału to natomiast część poświęcona mordercy i jest zaproszeniem do zagłębienia się w jego psychikę. Bardzo mi się to podobało.

Dużym plusem powieści są jej bohaterowie. Autorka wykreowała bardzo ciekawe postacie i to zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowe. Oczywiście największe znaczenie dla fabuły mieli Oktawian i Lena. Mężczyzna okazał się niesamowicie inteligentną osobą, której profilerskie zdolności wzbudzały podziw. Dzięki niemu mieliśmy szansę na pasjonującą podróż w głąb mrocznego umysłu seryjnego mordercy. Lena natomiast to świetna policjantka, jednak prywatnie nie należy do miłych i łatwych w obsłudze osób. Były momenty, kiedy strasznie irytowała mnie swoim zachowaniem, jednak o dziwo w  ogóle mi jej charakter nie przeszkadzał. Dodawał pewnego uroku całej historii. Bez Leny całe śledztwo mogłoby okazać się dużo nudniejsze.

Bardzo podobała mi się kreacja scenerii, w której rozgrywa się akcja. Piękne okolice Orlicy stanowią kontrast dla makabrycznych zbrodni, jakie miały tam miejsce. Uwielbiam, kiedy autorzy zestawiają brutalną akcje z pięknem przyrody. Daje to dodatkowy urok powieści i uświadamia nam, że nawet w najpiękniejszym zakątku świata może wydarzyć się nieszczęście. Ponadto autorka bardzo plastycznie przedstawiła nam uroki Orlicy. Nie trzeba było dużo wyobraźni, by przenieść się na polsko-czeską granicę wraz z bohaterami. Stanowi to więc kolejny plus powieści.

„Pogranicznik” to idealna lektura dla osób, które lubią zaskakujące kryminały z nutką dreszczyku. Autorka potrafi zainteresować swojego czytelnika i omamić go zagadkami i tajemnicami. Świetnie bawiłam się przy tej powieści i mam nadzieję, że nie będzie to ostatnie spotkanie z twórczością autorki. 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Mova.


Sara

 

2 komentarze:

  1. Sporo o tej książce czytałem. Jednak nie do końca dla mnie . Pozdrawiam z krainy halnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie, a że lubię kryminały - pewnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń