czwartek, 5 września 2019

[145] "Żelazny kruk. Szalony mag" - Rafał Dębski




„Żelazny kruk” to powieść, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Dała mi także nadzieję na to, że i polska literatura fantasy ma szansę się wybić. Książka okazała się bowiem niesamowicie dopracowana, wciągająca i niebanalna. Z wielką przyjemnością sięgnęłam więc po jej kontynuację. Czy i tym razem się nie zawiodłam?

Evach nie poddaje się i za wszelką cenę chce znaleźć gniazdo Żelaznego Kruka. Nie jest to jednak zadanie ani łatwe, ani bezpieczne. Na szczęście nie jest sam i za swoich towarzyszy ma specyficzne osoby. Nadal oczywiście podróżuje z nim Grzywa, który postanawia nie opuszczać przyjaciela, nawet jeśli Trup nie depcze mu już po piętach. Evach zyskuje także nowych towarzyszy niedoli, a są to: katowski mistrz, bardzo tajemnicza dziewczyna oraz brat samego księcia Berwen. Pierwszym etapem ich planu jest odnalezienie Szalonego Maga, który być może wskaże im drogę do Żelaznego Kruka. Jednak czy mężczyzna będzie skory do pomocy?

Polskich autorów czytam stosunkowo często, chociaż musze przyznać, że do większości naszych rodzimych pisarzy podchodzę z rezerwą. Nie uważam ich w żaden sposób za gorszych niż zagranicznych, ani za mniej kreatywnych. Dzieje się tak ze względu na to, że zazwyczaj ich styl i język w ogóle mnie nie przekonują. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale niestety teksty przetłumaczone z innego języka dużo lepiej mi się czyta niż te oryginalnie napisane po polsku. Jednak dużo jest pisarzy, których twórczość pod tym względem mi odpowiada i jednym z nich jest właśnie Rafał Dębski.

Bohaterowie powieści, których znamy z pierwszego tomu, nie wiele zmienili się od wydarzeń, które miały w nim miejsce. Troszeczkę mnie to zasmuciło, bo bardzo lubię czytać o tym, jak dane sytuacje wpłynęły na psychikę i osobowość bohaterów. Niestety w „Szalonym magu” tego nie znalazłam. Poznajemy natomiast nowych bohaterów, którzy dużo wnoszą do całej historii. Są oni chyba jeszcze bardziej ciekawi niż ci pierwsi. Cechuje ich bowiem duża tajemniczość. Nie od razu poznajemy wszystkie ich sekrety, co bardzo mi się podobało. Niestety mimo wszystko, jak to często w literaturze dla młodszej młodzieży bywa, postacie są nieco uproszczone i mało skomplikowane. Autor dzieli je na tych dobrych i tych złych, co nieco odbiera im uroku. Jednak jeśli nie przeszkadza Wam taka kreacja postaci to pewnie nawet nie zwrócicie na ten szczegół uwagi podczas czytania powieści.

Powieść ma specyficzny klimat. Czuć nim aurę tajemniczości, zew przygody oraz nutkę magii.
Ponadto czas powieści bardzo przypomina średniowiecze, co bardzo mi się podobało, bo uwielbiam, gdy autorzy osadzają swoją historię w podobnym okresie historycznym. Ponadto pojawia się tutaj motyw drużyny i włóczęgi. Znajdziemy tu więc wiele z literatury drogi, noce pod gołym niebem, rozmowy przy ognisku i długie wędrówki. Do tego mamy drużynę niesamowitych osobowości, która łączy siły, by osiągnąć wspólny cel. Może wszystko to wydaje się mało  oryginalne, ale ja uwielbiam tego typu książki i chyba nigdy mi się nie znudzą.

„Szalony mag” to powieść skierowana do młodszej młodzieży, ale myślę, że każdy lubiący fantastykę będzie się przy niej dobrze bawił. Może nie ma tu mnóstw intryg, skomplikowanych bohaterów czy oryginalnego konceptu, ale i tak jest to przyjemna lektura na jeden lub dwa wieczory. Z niecierpliwością czekam więc na więcej książek tegoż autora.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
SARA

1 komentarz: