wtorek, 25 stycznia 2022

[520] ‘’Dotrzeć do prawdy’’ – Tomasz Wandzel

 


Całkiem niedawno recenzowałam inną powieść Tomasza Wandzla i również miałam przyjemność być jej patronem. Istnieje dosłownie kilka polskich autorów, na których książki wyczekuję i czytam prawie od razu po premierze. Już pewnie domyślacie się, iż jednym z nich jest właśnie Tomasz Wandzel. Po prostu jego książki mnie angażują i zawsze zaskakują! To za sprawą jego eksperymentowania z różnymi tematykami, stylami i formami. Dziś chcę zachęcić Was do poznania powieści ,,Dotrzeć do prawdy”.

Wrocławski przedsiębiorca rozpoczyna remont budynku, w którym zamierza otworzyć nowoczesny warsztat samochodowy. Prace jednak zostają przerwane, gdy fachowcy pod skutą posadzką znajdują ludzki szkielet. Początkowo policja podejrzewa, że są to szczątki jeszcze z II wojny światowej, jednak dokładniejsze badania wskazują, iż są one świeższe, z okresu komunizmu. Służby stają przed trudnym zadaniem – muszą ustalić, kto w 1985 roku zamordował Mieczysława Sobótkę będącego w tym czasie kapralem Milicji Obywatelskiej. Czy im się to uda?

W książce tej można wyróżnić dwa okresy czasowe, które się ze sobą łączą. Dominuje teraźniejszość, czyli rok 2015, bo właśnie wtedy odnajdują się szczątki, a policja rozpoczyna śledztwo. Bez zastanowienia mogę napisać, że jest to kryminał, w którym występują wątki historyczne. Jednak zdaję sobie sprawę, że sporo osób nie przepada za wplataniem historii do akcji toczącej się we współczesności. W przypadku tej książki ona nie dominuje, nie jest mocno rozwinięta. Autor oczywiście stworzył klimat, napisał o kilku ciekawych faktach, ale to było tylko tło, więc fani klasycznych kryminałów nie powinni się wahać, czy warto sięgnąć po tę powieść.

Osobiście uwielbiam wątki historyczne, nawet w sytuacji, gdy stanowią one niewielką część powieści. Trudno mi to wyjaśnić, ale zawsze fascynuje mnie poruszanie tematu Instytutu Pamięci Narodowej. Marzy mi się takie przebieranie w aktach, dokumentach, czytanie ich i poznawanie niedostępnych powszechnie faktów. Piszę o tym, ponieważ w ,,Dotrzeć do prawdy” autor wspomina o IPN i swego rodzaju jego potędze informacyjnej.

Sama fabuła jest ciekawa, autor na pewno potrafił mnie zaciekawić, a także zbudować klimat i napięcie. Czytało mi się szybko, przyjemnie i podobało mi się to, że do samego końca nie wiedziałam, jak zakończy się sprawa morderstwa. Bohaterzy początkowo błądzili, nie mieli punktu zaczepienia, ale łapali się każdej nadziei. Później powoli wraz z czytelnikami wpadali w kolejne pułapki lub dokonywali przełomów w sprawie. Całość po prostu jest bardzo intrygująca i wciągająca, a to jedne z większych zalet, które posiadają dobre kryminały.

Takim swego rodzaju kluczem do sukcesu jest również stworzenie oryginalnych bohaterów. Tutaj pojawiła się dwójka policjantów, których dzieliło bardzo wiele, ale łączyła przede wszystkim zawodowa intuicja i dobra współpraca. Papaj to mężczyzna, którego stałam się fanką! Jego przeszłość i teraźniejszość miłosna doprowadzała do wielu ciekawych sytuacji, które niesamowicie ubarwiły fabułę, wprowadziły do niej lekkość oraz trochę humoru. Jego partnerka jest młodsza, mniej doświadczona i bardzo tajemnicza, co również zostało przeze mnie dobrze odebrane. Taki kontrast był potrzebny, aby całość nie stała się marną komedią. Szczerze mówiąc… Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała okazje przeczytać jakąś książkę, w której pojawią się ci bohaterowie oraz kolejna zagadka kryminalna do rozwiązania. Zakończenie sugeruje, że autor wróci do tego duetu policyjnego, więc oby nastąpiło to szybko.

,,Dotrzeć do prawdy” to książka, którą przeczytałam z największą przyjemnością i wielkim zaangażowaniem. Uwielbiam kryminały z elementami historii, a autor doskonale potrafi wplatać takie wątki – nie zanudza i nie przeinacza pewnych faktów. Cała historia z pewnością została doskonale przemyślana, treść jest logiczna, a bohaterowie perfekcyjnie wykreowani. Gorąco polecam wszystkim fanom kryminałów!


KSIĄŻKA POD PATRONATEM BIBLIOTEKI FENIKSA


Za możliwość przeczytania dziękuję Autorowi oraz Wydawnictwu Wachlarz



 

 


5 komentarzy:

  1. Będę miał na uwadze Patrycjo. Pozdrawiam ! I Gratuluję patronatu :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję patronatu. Ja jednak jak na razie bardzo rzadko sięgam po tego typu historie. Obecnie raczej mnie ciągnie do fantastyki i literatury faktu. Zatem na razie odpuszczę sobie tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja. Jestem zachęcona. Super patronat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czytać książki polskich autorów, dlatego też zapisuję ją na listę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka co prawda nie jest chyba dla mnie, gdyż to nie mój klimat, ale gratuluję patronatu!:)

    pozdrawiam
    www.helpbook.pl

    OdpowiedzUsuń