czwartek, 22 kwietnia 2021

[447] "Inni ludzie" - C. J. Tudor

 


C. J. Tudor to pisarka, o której było głośno już od momentu wydania przez nią pierwszej książki. Każda kolejna wzbudzała tak samo wielkie zainteresowanie i zachwyt jak poprzednia. Nie spotkałam się chyba z żadną negatywną opinią o twórczości autorki. W końcu postanowiłam sama sięgnąć po jej powieść i mój wybór padł na „Innych ludzi”. Czy i ja zakochałam się w piórze pisarki, jak miliony czytelników przede mną?

Gabe wracał właśnie do domu, kiedy w tylnej szybie stojącego przed nim auta pojawiła się twarz jego pięcioletniej córeczki, która bezgłośnie wyszeptała „tatusiu”. Tylko że Izzy powinna być teraz z matką w ich domu, a nie na autostradzie w aucie błagającym o wywóz na skup złomu. Po nieudanym pościgu Gabe zatrzymuje się w centrum handlowym i telefonuje na numer stacjonarny. Słuchawkę odbiera jednak obca kobieta, prosząc go, by jak najszybciej wrócił do domu. Tam dowiaduje się, że jego żona i córka zostały brutalnie zamordowane. Trzy lata później Gabe nadal jeździ autostradą i szuka żółtego, zdezelowanego auta, w którym po raz ostatni widział swoją córkę. Tylko on nie wierzy w śmierć dziewczynki i uparcie twierdzi, że błędnie zidentyfikowano zwłoki. Jednak dowody mówią co innego. Czy Gabe oszalał? A może jego dziecko żyje?

Fabuła powieści jest niezwykle skomplikowana i misternie zaplanowana w każdym aspekcie. Poznajemy historie różnych ludzi, którzy na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. Prócz Gabe występuje tutaj Kate, kelnerka wychowująca samotnie trójkę dzieci, Fran uciekająca ze swoją córką przez cały kraj oraz najbardziej tajemnicza, śpiąca dziewczyna w białym pokoju. Losy wszystkich tych bohaterów w którymś momencie się połączyły, a czytelnik wraz z Gabem powoli odkrywa skrywane przez nie tajemnice. Uwielbiam takie zabiegi w książkach. Po pierwsze podsycają w czytelniku zaciekawienie, po drugie obserwowanie jak poszczególne elementy powoli znajdują swoje miejsce w wielkiej układance jest niesamowicie fascynujące.

Od samego początku widać, że autorka miała dobry pomysł i wszystko dokładnie przemyślała. Nic w powieści nie dzieje się przypadkowo, chociaż początkowo mogłoby się tak wydawać. Przeszłość i teraźniejszość bohaterów splatają się ze sobą, oddziałując na ich przyszłość. Dzięki temu powieść nabiera wielowymiarowego charakteru. Nie mamy wrażenia, że historia zaczęła się akurat w momencie, kiedy otworzyliśmy książkę. Wszystko zaczęło się dawno temu, tylko że nikt ani czytelnik, ani bohaterowie nie zdają sobie z tego sprawy. Taka konstrukcja akcji niesamowicie mi się podobała. Wymagała od autorki naprawdę przemyślanego konspektu i uwagi, by nie zagubić się w tych wszystkich intrygach. Pisarce udało się jednak wszystko zorganizować tak, że w rezultacie dostajemy dopracowaną i intrygującą powieść. Jedyne, co nieco mnie w tym wszystkim uwierało, było wprowadzenie elementu paranormalnego pod koniec. Strasznie mi on nie pasował. Wszystko inne było logiczne, przemyślane, a to jedno całkowicie odstawało od reszty i kuło w oczy.

Szalenie podobała mi się za to pomysł na organizację znaną jako Inni. Morderca twoich bliskich wyszedł na wolność jedynie z wyrokiem w zawieszeniu? Ktoś uniknął schwytania, bo nie dało się mu udowodnić winy? Inni pomogą wymierzyć sprawiedliwość, która cię usatysfakcjonuje. Jest tylko pewne „ale”. W którymś momencie musisz spełnić ich prośbę, a mogą zażądać wszystkiego kiedykolwiek tylko zechcą. To nieco przerażające, ale i fascynujące. Tudor udało się stworzyć coś oryginalnego i intrygującego.

Ponadto książka wypełniona jest przemyśleniami na temat życia, śmierci, straty, sprawiedliwości i innych ważnych kwestii. Zrobione jest to jednak w taki sposób, że czytelnik nie ma wrażenia, że autorka upycha to wszystko na siłę. Naturalnie wplata to w fabułę, dzięki czemu książka zyskuje na atrakcyjności. Nie wszystkie przemyślenia są odkrywcze, niektóre dotyczą uniwersalnych prawd, jednak dotykają takich tematów, o których zazwyczaj staramy się nie myśleć i dzięki temu pobudzają nas do refleksji. Inne są dużo głębsze, ciekawsze i te także skłaniają nas do uporządkowania swojego życia, wyznaczenia wartości i kierowania się nimi.

„Inni ludzie” to bardzo dobrze napisany thriller, który skrywa w sobie wiele tajemnic. Został dokładnie przemyślany i dopracowany, co widać bardzo wyraźnie. Mimo że nie rozumiem, dlaczego tak uporządkowaną i logiczną powieść autorka postanowiła urozmaicić wątkiem paranormalnym, to jestem jej to w stanie wybaczyć, bo nie miało to zbyt wielkiego znaczenia dla całej historii. Serdecznie polecam Wam tę książkę, a sama na pewno nadrobię poprzednie dwie pozycje autorki.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

Sara

 


9 komentarzy:

  1. Thrillery jak wiesz - odstawiam ad acta na później. Ale z podobnych Saro polecam Barbary Delinsky - "Nikt się nie dowie". Poza tym teraz inwestuję w e booki. Pozdrawiam przed weekendowym sprzątaniem i zakupami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę w przyszłości czytała tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo intrygująca historia, mam ochotę ją przeczytać. Podoba mi się pomysł na Innych, to coś bardzo ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli będę miała ochotę na thriller, z pewnością sięgnę właśnie po ten!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam w ostatnim czasie wszystkie książki autorki, można się w nie wciągnąć, choć nie są bez wad.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już sam opis mnie zaintrygował. Recenzja zaś utwierdziła w przekonaniu, że CHCĘ JAK NAJSZYBCIEJ PRZECZYTAĆ TĘ KSIĄŻKĘ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam poprzednią książkę autora, a czuje, że i tym byłabym bardzo zaintrygowana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo, że to thriller, /raczej omijam ten gatunek/, to jednak recenzja spowodowała spore zaciekawienie tą książką. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam "Kredziarza" - po tę też chętnie sięgnę

    OdpowiedzUsuń