Szczerze muszę przyznać, że nie
miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Beaty Majewskiej (znanej
również jako Augusta Docher), chociaż wielokrotnie słyszałam o jej książkach.
Mimo wszystko, nie znalazłam do tej pory czasu, aby nadrobić zaległości, ale ponieważ
wiele powieści tej autorki wzbudziło moje zainteresowanie, chciałam się
rozeznać i sprawdzić, czy spodoba mi się jej styl pisania. Cieszę się, że w
moje ręce trafiła jej najnowsza książka i mogę ją dla Was zrecenzować!
Luiza jest trzydziestoletnią
kobietą, która zamieszkuje wieś. Jej rodzice mają powody do dumy, ponieważ jest
najmłodszą w historii sołtyską, a sama kobieta jest zadbana, ma zasady i
uwielbia szyk oraz elegancję. Rafał całkiem niedawno przeprowadził się na wieś
i Luiza idzie go odwiedzić, bo chce wyjaśnić pewne sprawy urzędowe. Mężczyzna
wypada w jej oczach bardzo kiepsko – jest arogancki, bezczelny i każdym słowem
stara się jej dopiec. Mimo wszystko, między nimi pojawia się nić porozumienia i
coraz częściej spędzają ze sobą czas. Czy Luiza będzie w stanie zaakceptować
mroczną przeszłość Rafała?