Strony

niedziela, 10 czerwca 2018

[71] "Mała baletnica" - Wiktor Mrok




Ostatnio na moim blogu pojawiło się mnóstwo recenzji powieści fantasy, dlatego tym razem postanowiłam sięgnąć po zgoła inny gatunek. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o wstrząsającej historii opartej na faktach, którą zaprezentował nam Wiktor Mrok w swojej książce „Mała baletnica”.


Czterdziestokilkuletnia Rosjanka zostaje znaleziona martwa w swoim własnym łóżku. Z jej głowy ocalała tylko twarz, reszta została roztrzaskana przez dziewięciomilimetrowy nabój rtęciowy. Jednak najbardziej szokującym odkryciem nie jest wcale denatka, a odnaleziona w ukrytym pokoju czternastoletnia dziewczynka przykuta do stołu wykorzystywanego do zabaw seksualnych typu BDSM. To wydarzenie otwiera śledztwo, podczas którego na jaw wychodzi tzw. child porn industry i sprawy związane z nadużyciem w stosunku do dzieci.

„Mała baletnica” to powieść prowadzano dwutorowo. Autor książki pokazuje nam bowiem zarówno poczynania grupy osób powołanych do przeprowadzenia śledztwa, jak i także daje nam wgląd w świat przestępców odpowiedzialnych za międzynarodowy skandal pedofilski. Dzięki temu jesteśmy w stanie dokładnie zrozumieć cały mechanizm afery. Dowiadujemy się, w jaki sposób zaledwie garstce osób udało się zorganizować coś na tak wielką skalę i przez bardzo długi czas nie zostać wykrytym. Jednocześnie wraz z policjantami odkrywamy, jakim cudem udało im się tak długo zostać nieuchwytnym dla służb porządkowych. Autor dokładnie wszystko opisał, krok po kroku prowadząc czytelnika do szokującej prawdy na temat produkcji dziecięcego porno lub tak zwanej „dziecięcej mody”.

Urodziła się tuż po południu..
Nikt nie oczekiwał z niecierpliwością jej przyjęcia na świat.
Nikt się z tego nie cieszył.
Nikt się nie zachwycił, gdy po raz pierwszy otworzyła oczy.
Nikt nie zwrócił uwagi, gdy po raz pierwszy się uśmiechnęła.
Nikt jej nie chciał.
Anastazja - takie imię miała.
Ona dała początek tej historii.

W książce odnaleźć można też bardzo pogłębiony aspekt psychologiczny. Dzięki temu jesteśmy w stanie zrozumieć, a przynajmniej spróbować zrozumieć, motywy pewnych osób. Na przykład poprzez poznanie przeszłości denatki, jesteśmy w stanie pojąć, dlaczego jako dorosła kobieta zmuszała małe dziewczynki do dotykania i zabawiania się z nią czy ze sobą nawzajem. Możemy też zobaczyć, w jaki sposób dziecko dotknięte molestowaniem podchodzi do tego i jak to na nie wpływa. Obserwujemy także postępowanie z taką ofiarą wykorzystywania seksualnego. Dzięki psychologii możemy też odgadnąć dalsze kroki poszukiwanych lub też stworzyć ich obraz. Ludzka psychika jest tutaj więc brana bardzo mocno pod uwagę, a na dodatek autor opisuje wszystko w bardzo ciekawy i przystępny sposób, fascynując tym samym czytelnika.

Historia opisana przez Wiktora Mroka jest szokująca i dla wielu być może przerażająca, głównie dlatego, że opiera się na faktach. Jestem pewna, że czytelnik zupełnie inaczej odebrałby tę powieść, gdyby w stu procentach była fikcją literacką. Jednak świadomość tego, że zaledwie kilka osób przez kilkadziesiąt lat bezkarnie krzywdziło ponad półtora tysiąca dziewczynek i nikt, kto mógłby temu zapobiec, o tym nie wiedział, przeraża. Druzgocące jest także to, w jakie potwory mogą zamienić się ludzie dla pieniędzy. Szokuje też podejście rodziców do tego wszystkiego. To często oni sprawiali najwięcej problemów, bo albo nie wierzyli w molestowanie swoich dzieci, albo woleli zamieść sprawę pod dywan. A przestępcy bezkarnie produkowali kolejne zdjęcia i filmy z udziałem nieletnich.

Czasami dobrze jest porozmawiać z obcym człowiekiem. Łatwiej niż z kimś bliskim.

Niektórzy nie lubią sięgać po historie oparte na faktach, bo boją się, że będą nudne lub pisane zbyt „ciężkim” językiem. Tutaj jednak Mrok wykazał się bardzo dużym talentem, ponieważ jego pióro jest tak lekkie, że czasami naprawdę musiałam przypomnieć sobie, że część tej historii wydarzyła się naprawdę. Całość bardziej przypomina powieść sensacyjną i dzięki temu dla wielu okaże się bardziej przystępna. Nie ma tutaj bowiem tylko i wyłącznie wykładania suchych faktów na temat całej afery. One znajdują się w książce, to fakt, ale jednocześnie autor skupia się także na bohaterach. Pokazuje ich normalne życie, kiedy odpoczywają od trudów śledztwa, ich wzajemne relacje między sobą oraz uczucia. Dzięki temu nie męczymy się przyswajaniem jedynie informacji na temat child porn industry. Bardzo mi się to w tej książce podobało.

Nie jestem pewna, czy mogę tę książkę polecić wszystkim. Na pewno jest wartościową pozycją, ale ludzie bardzo wrażliwi prawdopodobnie zostaną tą historią mocno wstrząśnięci. Mimo wszystko uważam, że jest ona warta poznania i cieszę się, że skusiłam się na jej przeczytanie.

44 komentarze:

  1. Nie, to nie jest książka na moje nerwy, zwłaszcza że napisana została na podstawie faktów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak z wieloma książkami opartymi na faktach :D Zawsze twierdze, że nie na moje nerwy, ale ta jakoś mnie zaciekawiła.

      Usuń
  2. Czytałam już kilka recenzji tej książki. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, bardziej przerażająca, bo oparta na faktach, ale ten aspekt rozbudowanych portretów psychologicznych mnie bardzo pociąga...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie boję się się takich mocnych, brutalnych książek. Kiedyś na pewno po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka mi się podobała, i mimo że temat dosyć ciężki, to autor dał radę go nie przedstawiać bardzo brutalnie, więc wiele osób może sięgnąć i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, chyba że ktoś jest bardzo wrażliwy i wszystkim się przejmuje.

      Usuń
  7. Nie wiem czy kiedyś po nią sięgnę. Raczej nie jest to pozycja dla wrażliwców

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wrażliwym osobom bym raczej odradziła. Mimo że nie ma w książce zbyt brutalnych scen czy obrazowego przedstawienia molestowania dzieci, to znam kilka osób, których sam temat by zdołował.

      Usuń
    2. W tej chwili nie wiem, czy ją przeczytam.... nie teraz

      Usuń
    3. Nie ma co się zmuszać ^^ Jest zbyt dużo książek żeby czas marnować na coś, co ma marne szanse się spodobać. Szczególnie, że ta cegła ma prawie 600 stron.

      Usuń
  8. Idealna na prezent dla mojej przyjaciółki, ona lubi takie historie. Dzięki za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam chyba za słabe nerwy do takich książek...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo ciekawa tej pozycji, bo przedstawiony zostaje problem, który powiedzmy sobie szczerze mrozi krew w żyłach. Dodatkowo wiemy, że historia oparta jest na faktach co według mnie tylko potęguje jeszcze bardziej ciekawość czytelnika :)

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie sam temat jest trudny, ale jak najbardziej ciekawy ;)

      Usuń
  11. Takie klimaty lubię, więc na pewno sięgnę po tę książkę. Jestem jej coraz bardziej ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam, autor doskonale poradził sobie z tematem, kreacja bohaterów rewelacyjna, temat szokujący, ale na prawdę nie dla każdego

    OdpowiedzUsuń
  13. Czeka na swoja kolej, ale jest moja więc najpierw te co "chcę i muszę", a potem te co "chcę" ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już początek recenzji sprawił, ze chciałam ją przeczytać, a jak doczytałam, że jest na faktach to już nie ma opcji, żebym jej nie przeczytała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej książki i wcześniej o niej nie słyszałam, ale ja ostatnio zupełnie nie jestem na bieżąco z literaturą :D Okładka świetna i zachęca. Choć wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce to mnie jakoś przyciągają te intrygujące :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też :D Jakoś nie mogę się przemóc, żeby kupić książkę z brzydką okładką :P

      Usuń
  16. Lubię oglądać filmy oparte na faktach, z książkami w tym temacie to różnie u mnie jest, ale balet to też jest coś, co podziwiam, więc ta pozycja wydaje mi się intrygująca, choć autorem jest Polak, a za polskimi autorami nie przepadam, to jednak myślę, że byłabym pozytywnie zaskoczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc o balecie tam jest bardzo mało. Tytuł odnosi się do czegoś innego. Ale pozycja naprawdę swietna ;)

      Usuń
  17. Ależ jestem ciekawa tej książki!! Ale boję się trochę tematyki, że będzie dla mnie zbyt mocna. Mój must-read 💕

    Serdecznie pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzadko sięgam po literaturę poruszającą tak trudne tematy, bo bardzo ją potem przeżywam, ale każdy powinien od czasu do czasu przeczytać tego typu pozycję i zamyślić się nad tym, jak okrutnym potrafi być człowiek, i że nie powinno być żadnego społecznego przyzwolenia dla tego typu zachowań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeż rzadko sięgam po takie książki, ale zgadzam się, że od czasu do czasu warto coś "poważniejszego" przeczytać.

      Usuń
  19. Czytałam "Czerwony Parasol" tego autora i nie przypadł mi do gustu. Nie wydaje mi się, żebym więcej sięgnęła po jego książki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety "Parasola" nie czytałam, więc nie mam porównania. Może po prostu nie trafił w Twój gust albo udoskonalił swój warsztat w drugiej książce.

      Usuń
  20. Rzeczywistość bywa brutalna, a takie książki zwracają uwagę na fakty, przed którymi zbyt często ludzie uciekają.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta książka wydaje się bardzo mocną lekturą...

    OdpowiedzUsuń