Strony

czwartek, 20 lipca 2023

[724] ,,Wiedma” – Monika Maciewicz

 


Z książką ,,Wiedma” wiąże się naprawdę ciekawa historia, ponieważ została ona wydana pierwszy raz w 2018 roku i właśnie wtedy została objęta patronatem przez Bibliotekę Feniksa. Całkiem niedawno na rynku wydawniczym pojawił się tom trzeci, a ja uznałam, że to idealna okazja, aby przypomnieć Wam o całej serii. Sama nie miałam okazji jej poznać, bo nie zajmowałam się tym konkretnym patronatem, więc tym chętniej poznam tę historię, a słyszałam o niej wiele dobrego.

Biwia po osiągnięciu odpowiedniego wieku przybywa na wyspę, gdzie pod okiem doświadczonej wiedźmy ma pobierać nauki, aby zająć w przyszłości jej miejsce. Dziewczyna nie spodziewa się, że jej życie zmieni się tak diametralnie, na jej drodze pojawia się wiele problemów, z którymi będzie musiała się mierzyć. Biwia chłonie informacje na temat zaklęć, ziół oraz innych kwestiach związanych z magią wiedźmy. Krótkie przygotowanie musi jej w wystarczyć, aby wyruszyć w świat i pomagać ludziom, którzy tego potrzebują.

Staram się sięgać również po polską fantastykę, ponieważ często słyszę, że jest ona w powijakach w porównaniu do zagranicznej. Raczej się z tym nie zgodzę, przecież mamy wielu genialnych pisarzy, a nie każdy musi tworzyć same hity. ,,Wiedma” bez wątpienia jest świetną książką, spędziłam przy niej dwa wspaniałe wieczory i niesamowicie się cieszę, że jednak podjęłam się jej recenzji.

Właściwie nie miałam żadnych oczekiwań co do tej książki i nie wiedziałam, czego tak naprawdę od niej oczekiwać. Nie zdziwiłam się jednak, że już od pierwszych stron się wciągnęłam, bo zawsze miałam słabość do fantastyki. W przypadku ,,Wiedmy” autorka wykorzystała wszystkie motywy, które uwielbiam i już po kilkunastu stronach widziałam, że bez wątpienia trafiła w moje gusta.

Zacznę może od samego języka, którym się posługuje, ponieważ jest on dość specyficzny, a to może zniechęcić wielu czytelników. Jednak moim zdaniem jest on ogromną zaletą, ponieważ wprowadza niepowtarzalny klimat i tak naprawdę bardzo szybko można się do niego przyzwyczaić. Nie jest to wyszukany staropolski czy jakaś skomplikowana gwara, zawiera on jednak pewne swego rodzaju regionalizmy. Trudniejsze, mniej intuicyjne w zrozumieniu, słowa zostały wyjaśnione w przypisach. Dla mnie to było okazją, aby nauczyć się czegoś nowego i postrzegam to właśnie w takich kategoriach, po prostu zawsze doszukuje się zalet w kwestiach, które na pierwszy rzut oka mogą być poważnymi wadami.

Nie jestem specjalistką w temacie słowiańskich wierzeń, jednak miałam okazję poznać książki, które na nich bazowały. Uważam, że Monika Maciewicz doskonale wykorzystała potencjał, jaki leży w tej tematyce i na tej podstawie stworzyła genialną historię, wykreowała ciekawy świat oraz bohaterów.

Fabuła została dokładnie przemyślana, a akcja toczy się w tempie, które umożliwia poznanie zasad panujących w świecie, w którym żyje Biwia. Nic nie dzieje się zbyt szybko, miałam czas na oswojenie się z informacjami, co pozwoliło mi lepiej rozumieć dalsze wydarzenia, gdy akcja nabrała dynamizmu.

Oczywiście w najbliższych dniach mam zamiar sięgnąć po kontynuację, bo nie wyobrażam sobie tego, że nie poznam dalszych losów bohaterów. Jestem szalenie ciekawa, jak autorka pociągnie wszystkie rozpoczęte wątki i mam nadzieję, że ponownie zanurzę się w świat pełen magii oraz słowiańskiego klimatu. ,,Wiedma” to bez wątpienia genialny wstęp do dłuższej serii, jej zakończenie sprawia, że aż chce się czytać dalej, więc autorka doskonale potrafiła wzbudzić w czytelniku zaintrygowanie swoja twórczością!


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka


Patrycja


1 komentarz:

  1. Z przyjemnością przeczytam. Bardzo lubię fantastykę i coraz częściej sięgam po tę polską. I też uważam, że na jej poziom nie ma co narzekać.

    OdpowiedzUsuń