Dylogia autorstwa Heather Walter bardzo mnie wciągnęła. Pierwszy tom okazał się naprawdę godną uwagi lekturą, dlatego bez wahania sięgnęłam po kolejny. Powieść jest inspirowana baśnią o Śpiącej Królewnie i występuje w niej reprezentacja osób LGBTQ+, a mi nic więcej nie trzeba, żeby mnie zaciekawić.
Alyce zemściła się na królestwie, które uczyniło z niej wyrzutka z powodu złowrogiej mocy krążącej w jej żyłach. Niegdyś piękne i dekadenckie miejsce zmieniło się w mroczną domenę dziewczyny. Jej gniew dopadnie każdego, nawet wybrankę jej serca. Księżniczka Aurora za swoją miłość zapłaciła wysoką cenę. Śpi obłożona klątwą, której mocy nie potrafi złamać nawet ogromna moc Alyce. Ta jednak nie ma zamiaru się poddać i zrobi wszystko, by obudzić dziewczynie, nawet jeśli będzie musiała poświęcić ostatnie okruchy dobra, które zostały w jej sercu. Tylko jeśli nie zostanie w niej nawet odrobina światła, czy Aurora dalej będzie ją kochać?
Uwielbiam książki,
gdzie bohaterami są złoczyńcy, jednak czy można tym mianem określić Alyce? W
drugim tomie możemy zobaczyć, jak po stu latach wygląda królestwo, które
styranizowała. Nie jest to zbyt przyjemne miejsce, jednak znaleźć tam można
teraz wiele istot, które wcześniej były pogardzane i krzywdzone przez ludzi.
Alyce stworzyła dla nich dom, dzięki czemu mogły poczuć się bezpiecznie. Nie
można więc jednoznacznie stwierdzić, że bohaterka jest zła. I to mi się w niej
najbardziej podobało. Z pozoru może wydawać się, że jest okrutna i pozbawiona
serca, ale jeśli przeanalizujemy jej motywy oraz działania, dojdziemy do
wniosku, że całkowicie ją rozumiemy. Uwielbiam takie kreacje.
Wątek miłosny
w powieści jest niezwykle ciekawy. Alyce bardzo skrzywdziła Aurorę, która
straciła do niej zaufanie. Mroczna władczyni za wszelką cenę musi obudzić swoją
ukochaną i sprawić, by ta nie znienawidziła jej do końca. Dawno nie spotkałam się
z tak poplątanym uczuciem w książce i niesamowicie ciekawiło mnie, jak autorka
z tego wybrnie. Miałam nadzieję, że rozwiąże problemy obu dziewczyn w sposób
wiarygodny i oryginalny. Na szczęście rzeczywiście jej się to udało, co było
ogromnym plusem. Małym minusem było to, że czasami zachowanie kobiet, mimo że
uzasadnione, okropnie mnie irytowało.
Prócz wątku
miłosnego mamy tutaj także inne, równie ważne. Widmo wojny, mnóstwo intryg,
kłamstw i manipulacji – to wszystko sprawia, że książka ma wiele zwrotów akcji
i zaciekawia od samego początku. Widać, że autorka dobrze przemyślała cała fabułę.
Dodatkowo stworzyła niezapomniany, mroczny klimat, który całkowicie mnie do
siebie przekonał.
Książka ma
pewne niedociągnięcia, czasami mnie irytowała, ale w ostatecznym rozrachunku
uważam, że była to dobra powieść i świetna kontynuacja. Szkoda, że to już
koniec. Mam nadzieję, że autorka niedługo uraczy swoich fanów kolejną równie
mroczną historią.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu
You&YA.
Sara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz