Strony

czwartek, 15 czerwca 2023

[692] "Szara dama" - Elizabeth Gaskell

 


Dzisiejsza recenzja będzie bardzo krótka, bo i książka, o której chcę Wam opowiedzieć, nie należy do obszernych. „Szara dama” ma nieco ponad osiemdziesiąt stron i jest bardziej opowiadaniem niż pełnowymiarową powieścią, jednak mimo wszystko urzekła mnie zawartą na jej stronach historią.

Do gospody przybywa grupa przyjaciół. Jednego z nich intryguje portret pięknej młodej kobiety wiszący na ścianie w domu młynarza. Pragnie dowiedzieć się o nim czegoś więcej, a wówczas gospodarz wręcza mu stary pamiętnik skrywający historię Anny Scherer. Dziewczyna zostaje wysłana w podróż, podczas której poznaje szlachcica wysokiego rodu – pana de Tourelle. Mężczyzna dość szybko proponuje ślub, do którego rodzina Anny gorliwie ją namawia. Nacisk z ich strony sprawia, że dziewczyna godzi się na małżeństwo, które niemal od razu okaże się dla niej prawdziwym więzieniem.

„Szara dama” to historia bardzo dobrze przemyślana i napisana. Widać, że Elizabeth Gaskell miała dobry pomysł oraz potrafiła go zrealizować. Książka ma ciekawą fabułę, która przez cały czas trzyma czytelnika w napięciu i posiada elementy grozy. Bardzo mi się to podobało, bo nie sposób było się oderwać od tej historii.

Ważne jest tutaj także tło historyczne i obyczajowe. Nowelka osadzona jest w XVIII wieku, gdzie kobiety traktowane były z mniejszym lub większym lekceważeniem. Najważniejsze było to, żeby dobrze wyszły za mąż i urodziły swojemu partnerowi jak najwięcej dzieci, były posłuszne i pokorne. Autorka w swojej historii przemyca elementy krytyki wobec współczesnej sytuacji kobiet. Los Anny wydaje się przesądzony, chyba że odważy się uciec. To jednak wiąże się z ukrywaniem prawdopodobnie przez resztę życia, bowiem jej mąż na pewno nie odpuści takiej zniewagi. Czy ma jednak inne wyjście?

Kobiety w minionej epoce nie miały łatwo. Mogły być traktowane okrutnie, a mimo to nawet ich własna rodzina odwracała wzrok, udając że nie widzi krzywdy, jakiej doświadczały ze strony swoich mężów. Większość z nich nie miała dokąd uciec, a nawet jeśli odważyły się ruszyć w nieznane – zewsząd spotykały się z krytyką za swoje zachowanie.

„Szara dama” to nowelka w gotyckim stylu, mówiąca o problemach kobiet w XVIII wieku, bezwzględności tamtych czasów oraz desperackiej ucieczce w nieznane. Jest świetnie napisana i dokładnie przemyślana. Myślę, że jest to idealna pozycja dla osób, które chciałyby zacząć czytać klasykę, ale trochę się jej obawiają. Jest krótka, więc nie zmęczy czytelnika, język w książce jest prosty i nie sprawia problemów, a sama historia okazała się ciekawa i trzymająca w napięciu. Serdecznie Wam ją polecam!

Za książkę dziękuję Wydawnictwu MG.

Sara

1 komentarz: