Strony

czwartek, 6 maja 2021

[457][PRZEDPREMIEROWO] "Ukochany pacjent" - J. C. Green

 


„Ukochany pacjent” autorstwa J. C. Green już za niecały tydzień będzie miał swoją premierę, jednak czy warto na niego czekać? Widziałam, że wzbudzał wielkie zaciekawienie wśród czytelniczej już od dnia, w którym pojawiła się jego pierwsza zapowiedź. Ja podeszłam jednak z dużym dystansem do tej pozycji, jako że jest to debiut i to w gangsterskiej tematyce. Dałam jej jednak szansę i cieszę się z tego powodu, bo powieść okazała się dość intrygująca i pod pewnymi względami oryginalna.

Luiza była szczęśliwą mężatką, a przynajmniej tak próbowała sobie początkowo wmawiać. Po wypadku jej męża, który od tamtego momentu jeździł na wózku, pojawiły się w jej związku problemy. Tłumaczyła sobie, że miną, gdy tylko jej ukochany nieco wydobrzeje. Niestety z dnia na dzień Gabriel stawał się coraz bardziej opryskliwy i kontrolował ją na każdym kroku. Wtedy w jej życiu pojawił się on – Leo. Stał się jej nieoficjalnym pacjentem, który rozpalił w niej dawno uśpione pragnienia. Mężczyzna nie jest jednak jej księciem z bajki. To niebezpieczny gangster bez serca. Czy ta dwójka uleczy siebie nawzajem?

Historia Leo i Luizy jest inna niż te, które czytałam w powieściach tego typu. Mężczyzna nie jest złym chłopcem o złotym sercu. To bandzior z krwi i kości, gotowy iść po trupach do celu. Miłość kobiety nie zmienia go w pluszowego misia, choć początkowo mogłoby się tak wydawać. Jest arogancki, apodyktyczny i brutalny. Potrafi świetnie manipulować innymi. Luiza natomiast to kobieta, która każdego dnia walczy o swoje małżeństwo, ale te mimo wszystko rozpada się na jej oczach. Mimo że stara się podejść do wszystkiego z dystansem, jej wrodzona naiwność ją gubi. Nie potrafi być kategoryczna, kiedy trzeba i z tego właśnie powodu cierpi. O dziwo jednak nie wydaje się irytującą czy infantylną postacią. W jakiś sposób autorce udało się wykreować ją na ciekawą bohaterkę, mimo że posiada mnóstwo wad. Duży sukces w tym aspekcie odegrał zapewne fakt, że jest to postać niesamowicie realna. Kobieta jest w takim momencie swojego życia, że mimo iż pragnie być roztropna i powściągliwa, po cichu liczy na odnalezienie szczęścia i miłości. Właśnie dlatego łatwo ją zranić i omamić.

Autorka potrafi też zaskoczyć czytelnika i w bardzo nieoczywisty sposób wyprowadzić go na manowce. W swój romans wplata wiele tajemnic, które z biegiem czasu wychodzą na jaw, co dodało powieści dużo atrakcyjności. Nie jest to kolejny erotyk o nieskazitelnej miłości, która jest w stanie pokonać wszelkie zło tego świata. Zawiera w sobie odrobinę więcej i bardzo mi się to podobało.

Skoro już mowa o miłości – książka porusza kwestię toksycznego związku i rozpaczliwego poszukiwania szczęścia z drugą osobą. Niczego nie wybiela i prezentuje wszystko takim, jakim jest w rzeczywistości. Gangsterskie życie to nie sielanka tylko wieczne oglądanie się za ramię i wzmożona czujność. To nie tylko mnóstwo pieniędzy i luksusy, ale niebezpieczeństwo i ciągła walka o przetrwanie. Właśnie w takiej rzeczywistości przyszło żyć kobiecie i nie jest to coś łatwego. Podobało mi się, że autorka nie idealizuje przestępczego świata i jego przedstawicieli.

Jeżeli chodzi o warsztat pisarski autorki, to ma ona jeszcze wiele do poprawy i udoskonalenia. Czuć po stylu i niektórych niedociągnięciach, że jest to debiut. Sama historia okazała się bardzo ciekawa, ale czasami wydawała się niedopracowana. Niektóre rzeczy działy się za szybko, inne wydawały się zbytnio wszystko komplikować. Pewne kwestie zostały potraktowane według mnie po macoszemu, mimo że miały dość istotne znaczenie. Jednak jestem w stanie wybaczyć pisarce te potknięcia, bowiem dostrzegam w niej ogromny potencjał. Ma otwarty umysł i nie boi się podążać własnymi ścieżkami, co bardzo mi się podoba.

Jeśli zastanawiacie się, czy nabyć ten tytuł, to mogę Wam śmiało go polecić, jednak musicie wziąć pod uwagę fakt, że nie jest idealny. W mojej opinii jednak wszystkie braki rekompensuje pomysł na fabułę oraz zakończenie książki, które pewnie Was zaskoczy!

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza.


Sara

PREMIARA: 12.05.21


3 komentarze:

  1. Lektura tej książki jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł zapisuję. Kotek ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem, czy pragnę takiej książki. A kotek tak ślicznie zachęca....

    OdpowiedzUsuń