Uwielbiam kryminały i thrillery,
które są intrygujące i tajemnicze, ale też takie, w których głównym bohaterem
jest jakaś bardzo wyrazista postać. Wielu autorów stworzyło serie z jednym lub
parą bohaterów, a w tym miejscu szczególnie mogę Wam polecić ,,Trylogię Białego
Miasta”, która jest absolutnie fenomenalna i jedyna w swoim rodzaju. Dziś jednak
zajmę się przybliżeniem Wam moich wrażeń na temat książki polskiego autora i
mam nadzieję, że moje słowa skutecznie zaciekawią wszystkich do poznania tej
powieści!
Policja bada sprawę zamordowanej
dziewczyny, której ciało zostało znalezione w jednym z gdańskich domów.
Komisarz Kruk odkrywa, że Basia przed śmiercią prowadziła prywatne śledztwo,
które mogło okazać się dla niej śmiertelnie niebezpieczne. Niestety rodzina
zmarłej nie ma zamiaru pracować z policją i szukają mordercy na własną rękę,
aby wymierzyć mu sprawiedliwość. Czy Krukowi uda się uprzedzić rządnych krwi
krewnych Basi? Kto tak naprawdę stoi za morderstwem młodej kobiety i jaki miał
powód, aby pozbawić ją życia?
Książka ta bez wątpienia jest wciągająca
już od pierwszych stron i to jest jej ogromną zaletą. Lubię, gdy powieści są
skonstruowane tak, że na samym początku pojawiają się informacje intrygujące,
czasem wyjęte z kontekstu lub wyprzedzające fabułę. Dzięki temu dużo ciekawiej poznaje
się opisywaną historię. Piotr Górski z pewnością potrafił zaciekawić czytelnika
już na początku i jednocześnie nie zdradzić zbyt wielu szczegółów, które zbyt
szybko pozwoliłby rozwikłać całą intrygę stanowiącą główny filar tej książki.
Na pewno nie jest to książka, w
której znajdują się nagłe i spektakularne zwroty akcji, a przynajmniej taki
stan rzeczy utrzymuje się przez większość tej powieści. Mimo wszystko, całość
jest piekielnie intrygująca, wciągająca i pochłaniająca. Wydaje mi się, że jest
to związane nie tylko z tym, ze autor wymyślił ciekawą historię, ale też
potrafił doskonale ująć w słowa wszystkie myśli. Dawkował informacje, co jakiś
czas podsuwał czytelnikowi nowe tropy, czasem mylące, a czasem naprowadzające,
ale do samego końca nie miałam pojęcia, kto tak naprawdę odpowiada za
morderstwo młodej kobiety, co oczywiście jest zaletą. Dla mnie dobry kryminał i
thriller to taki, który jest nieprzewidywalny i do samego końca coś mnie w nim zaskakuje,
nienawidzę samodzielnie rozwiązywać zagadki czy intrygi jeszcze przed końcem,
bo to psuje ogólne wrażenie.
W pewnym momencie autor zaczyna
wskazywać na całą masę związków, które zachodzą między bohaterami i przyznaję
uczciwie, że pogubiłam się w tym wszystkim. Miałam kompletny chaos w głowie,
ale na szczęście trochę później akcja lekko zwolniła i miałam czas, aby
wszystko poukładać w jedną całość. Takie nagromadzenie informacji z jednej
strony jest ciekawym zabiegiem, bo wprowadza zamęt i odciąga uwagę czytelnika,
a z drugiej strony, na pewno znajdą się osoby, które będą niezadowolone.
Właściwie to nie wspomniałam
jeszcze o tym, że książka ta jest trzecią częścią serii o komisarzu Sławomirze
Kruku, ale raczej nie trzeba czytać poprzednich książek, aby tą zrozumieć. Ich wspólnym
czynnikiem jest tylko główny bohater, ale każda powieść opisuje oddzielną
historię. Owszem, można było wyczuć pewne nawiązania do poprzednich części, ale
uważam, że autor delikatnie je wprowadzał i w miarę możliwości wszystko krótko
wyjaśniał, dzięki czemu nie czułam się niedoinformowana.
Warto poświęcić również kilka
linijek na opis spostrzeżeń na temat głównego bohatera, którym jest Sławomir
Kruk. Autor świetnie przemyślał sobie kreację tego bohatera i jest on bez
wątpienia bardzo charakterystyczny, wzbudza w czytelniku różne emocje, co jest
świetne. Podoba mi się również to, że jest wyciągnięty ze schematów, ma swoje
typowe cechy, działa na granicy prawa i nie przejmuje się konsekwencjami. Często
jego zachowanie jest impulsywne, ale dzięki temu nieprzewidywalne, więc
czytelnik nie ma pojęcia, w jakie tarapaty za chwile się wpakuje.
Książka ta jest również świetnie
napisana i jestem wielką fanką krótkich rozdziałów, które opisują jedną
sytuację, co sprawia, że całość jest przejrzysta. Autor potrafił zbudować
napięcie, ale podoba mi się również to, że ograniczył wulgarne słownictwo,
które zastąpił prostą polszczyzną. Niestety często zdarza mi się czytać
książki, w których emocje wyrażane są tylko za pomocą przekleństw, a autor tej
powieści udowodnił, że można w inny sposób pobudzić zmysły czytelnika.
,,Krewni”, to bez wątpienia
świetna książka, która trzyma w napięciu, a opisana historia jest logiczna oraz
ciekawa. Podoba mi się to, że autor potrafił wyprowadzić czytelnika w pole, że
bardzo często podsuwał mylne tropy i miał dokładnie przemyślane to, jak ma
wyglądać ta fabuła. Jest to powieść na pewno dopracowana w najmniejszym
szczególe i z przyjemnością ją Wam polecam!
Za możliwość przeczytania
dziękuję Wydawnictwu HarperCollins
Patrycja
Dziękuję za polecenie. Ale jeszcze mam zaległości czytelnicze. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i na tę książkę znajdziesz chwilę czasu! ;)
UsuńBrzmi naprawdę interesująco, dlatego chętnie sięgnę po ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się! :D
UsuńLubię powieści z lekkim dreszczykiem :)
OdpowiedzUsuńJa również! ;)
UsuńPóki co mam przesyt kryminałami ;) Ale osobiście bardzo pokochałam "Kobiety, które nienawidzą" ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej powieści, ale z pewnością sprawdzę, czy wpisze się w moje gusta! ;)
UsuńCałkiem prawdopodobne, że skuszę się na tę przygodę czytelniczą, klimaty, w których chętnie się obracam, tytuł zapamiętuję. :)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że Cię zaintrygowałam! ;)
UsuńNie znam ani autora, ani książki. Może kiedyś. Jednak nie spieszę się. Jestem ostrożna wobec polskich autorów. :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam, ale teraz jestem nieco bardziej odważna i częściej sięgam po książki pisane przez polskich autorów! ;)
UsuńDla miłośników takich książek to będzie wspaniała lektura. Ja jakoś nie przepadam za kryminałami. Wolę obyczajowe i te z historią w tle również.
OdpowiedzUsuń"Trylogię białego miasta" mam w planach. Ta książka również ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam kryminały i thrillery
OdpowiedzUsuń