„W zachwycie o
odbycie” – czy obok takiego tytułu można przejść obojętnie? Oczywiście że nie.
Na początku kategorycznie go odrzuciłam, jednak po głębszym zastanowieniu
doszłam do wniosku, że po prostu muszę przeczytać tę książkę. Ponadto stwierdziliście,
że bardzo chcielibyście przeczytać moją recenzję tego tytułu, tak więc z
radością go Wam zaprezentuję.
Co wiecie o
zakończeniu ludzkiego układu pokarmowego? Ta część naszego ciała nie cieszy się
zbytnią uwagą, a wręcz czasami jest powodem do wstydu i tematem tabu. Rashidi i
Bergland – norwescy lekarze i autorzy książki – pragną jednak udowodnić swoim
czytelnikom, że anus to być może jeden z najważniejszych narządów i
najprawdopodobniej najzabawniejszy. W swojej książce zawarli więc nie tylko
ogrom wiedzy na temat odbytu, ale także mnóstwo ciekawostek o nim.
„W zachwycie o
odbycie” zawiera mnóstwo fachowej wiedzy na temat anusa. Dzięki tej książce
dowiemy się na przykład jak powstał, poznamy jego anatomię oraz zgłębimy
tajniki seksu analnego. Ponadto bardzo dużo miejsca autorzy poświęcili chorobom
odbytu oraz jego pielęgnacji. Na końcu książki znajdziemy też quiz, który
sprawdzi, jak dokładnie czytaliśmy pozycję i ile się z niej dowiedzieliśmy.
Wszystko to mogłoby być nużące i nieciekawe, jednak panowie zadbali o to, by
takie nie było. Przede wszystkim publikacja napisana jest lekkim, żartobliwym
językiem zrozumiałym nawet dla kogoś, kto przesypiał wszystkie lekcje biologii
w szkole. Ponadto ciągle wplatane są tutaj anegdotki na tematy okołoodbytnicze.
Na przykład dowiadujemy się, że w starożytnym Egipcie faraonowie mieli swojego
specjalistę od tej części ciała, którego w wolnym tłumaczeniu nazwiemy „pasterzem
królewskiego odbytu”. Albo dowiemy się, jak kiedyś ludzie próbowali ratować
topielców – wkładali im rurkę w pupę i dmuchali.
Autorzy
ponadto są osobami bardzo otwartymi. Możemy tu przeczytać na przykład, dlaczego
narkotyki stosowane doodbytniczo zapewniają lepsze wrażenia oraz jak prawidłowo
przygotować się do seksu analnego. Dla nich nie ma tematów tabu i mimo że sami
nie chcą wypowiadać się na temat moralny danych czynności, to dają praktyczne
rady, jak najmniej zrobić sobie przy danej czynności krzywdę. Jak sami
zaznaczają, nie popierają niektórych rzeczy, ale wiedzą, że są ludzie, którzy
to robią, więc niech przynajmniej bawią się w to możliwie jak najbezpieczniej.
Autorzy
książki mają swoje zdanie na różne tematy i nie boją się go wypowiadać.
Niekoniecznie robią to w delikatny sposób. Czasami walą prosto z mostu i nie
przebierają w słowach. Są jednak na tyle wyrozumiali, że o poważnych sprawach
starają się nie wypowiadać lub robią to zdawkowo. Mimo wszystko czasami da się
odczuć ich poglądy na przykład religijno- polityczne. Raz udało im się nawet
obrazić moje uczucia religijne, jednak był to jednorazowy przypadek. Mimo
wszystko osobom bardzo konserwatywnym raczej odradzałabym tę pozycję. Z drugiej
strony myślę, że tacy czytelnicy raczej nie skusiliby się na tego rodzaju
publikację.
Muszę
przyznać, że nie tylko wpadający w oko tytuł mnie skusił. Przede wszystkim
zaciekawiła mnie tematyka i chciałam dowiedzieć się czegoś nowego. Jako
studentka wydziału biologii postanowiłam więc zbadać merytoryczną część
publikacji. Jak już wspomniałam wcześniej zawiera ona mnóstwo wiedzy, jednak
szczerze mówiąc, spodziewałam się po tej książce czegoś więcej. Dla osoby
totalnie niezwiązanej z biologią będzie ona naprawdę wartościową pozycją bogatą
w wiedzę na temat odbytu. Jednak znalazłam tu zbyt mało nowych informacji, a o
rzeczach których nie wiedziałam, chciałabym dowiedzieć się dużo więcej niż
zaproponowali mi autorzy.
„W zachwycie o
odbycie” to niesamowicie interesująca książka. Trochę zawiodła mnie pod względem
naukowym, ale z drugiej strony, gdybym nigdy nie interesowała się biologią, na
pewno wyniosłabym z niej dużo wiedzy i pożytku. Jest więc idealną pozycją dla
osób ciekawych ludzkiej anatomii. Jeżeli zastanawiacie się, czy się na nią
skusić – bierzcie śmiało. Nawet jeżeli wiedza nabyta za jej pośrednictwem Wam
nie wystarczy, to na pewno będziecie się przy tej książce świetnie bawić.
Sara
To zdecydowanie odważna książka, zwłaszcza na rynku Polski, ale myślę też, że potrzebna. Ja natomiast jestem zainteresowana, zwłaszcza tymi anegdotkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Wzbudziłaś moje zainteresowanie tą Książką poprzez swoją recenzję. Tytuł zapada w pamięci.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk