Strony

piątek, 14 lutego 2020

[173] "W zachwycie o odbycie" - Jonas Kinge Bergland/Kaveh Rashidi




„W zachwycie o odbycie” – czy obok takiego tytułu można przejść obojętnie? Oczywiście że nie. Na początku kategorycznie go odrzuciłam, jednak po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że po prostu muszę przeczytać tę książkę. Ponadto stwierdziliście, że bardzo chcielibyście przeczytać moją recenzję tego tytułu, tak więc z radością go Wam zaprezentuję.

Co wiecie o zakończeniu ludzkiego układu pokarmowego? Ta część naszego ciała nie cieszy się zbytnią uwagą, a wręcz czasami jest powodem do wstydu i tematem tabu. Rashidi i Bergland – norwescy lekarze i autorzy książki – pragną jednak udowodnić swoim czytelnikom, że anus to być może jeden z najważniejszych narządów i najprawdopodobniej najzabawniejszy. W swojej książce zawarli więc nie tylko ogrom wiedzy na temat odbytu, ale także mnóstwo ciekawostek o nim.

„W zachwycie o odbycie” zawiera mnóstwo fachowej wiedzy na temat anusa. Dzięki tej książce dowiemy się na przykład jak powstał, poznamy jego anatomię oraz zgłębimy tajniki seksu analnego. Ponadto bardzo dużo miejsca autorzy poświęcili chorobom odbytu oraz jego pielęgnacji. Na końcu książki znajdziemy też quiz, który sprawdzi, jak dokładnie czytaliśmy pozycję i ile się z niej dowiedzieliśmy. Wszystko to mogłoby być nużące i nieciekawe, jednak panowie zadbali o to, by takie nie było. Przede wszystkim publikacja napisana jest lekkim, żartobliwym językiem zrozumiałym nawet dla kogoś, kto przesypiał wszystkie lekcje biologii w szkole. Ponadto ciągle wplatane są tutaj anegdotki na tematy okołoodbytnicze. Na przykład dowiadujemy się, że w starożytnym Egipcie faraonowie mieli swojego specjalistę od tej części ciała, którego w wolnym tłumaczeniu nazwiemy „pasterzem królewskiego odbytu”. Albo dowiemy się, jak kiedyś ludzie próbowali ratować topielców – wkładali im rurkę w pupę i dmuchali.

Autorzy ponadto są osobami bardzo otwartymi. Możemy tu przeczytać na przykład, dlaczego narkotyki stosowane doodbytniczo zapewniają lepsze wrażenia oraz jak prawidłowo przygotować się do seksu analnego. Dla nich nie ma tematów tabu i mimo że sami nie chcą wypowiadać się na temat moralny danych czynności, to dają praktyczne rady, jak najmniej zrobić sobie przy danej czynności krzywdę. Jak sami zaznaczają, nie popierają niektórych rzeczy, ale wiedzą, że są ludzie, którzy to robią, więc niech przynajmniej bawią się w to możliwie jak najbezpieczniej.

Autorzy książki mają swoje zdanie na różne tematy i nie boją się go wypowiadać. Niekoniecznie robią to w delikatny sposób. Czasami walą prosto z mostu i nie przebierają w słowach. Są jednak na tyle wyrozumiali, że o poważnych sprawach starają się nie wypowiadać lub robią to zdawkowo. Mimo wszystko czasami da się odczuć ich poglądy na przykład religijno- polityczne. Raz udało im się nawet obrazić moje uczucia religijne, jednak był to jednorazowy przypadek. Mimo wszystko osobom bardzo konserwatywnym raczej odradzałabym tę pozycję. Z drugiej strony myślę, że tacy czytelnicy raczej nie skusiliby się na tego rodzaju publikację.

Muszę przyznać, że nie tylko wpadający w oko tytuł mnie skusił. Przede wszystkim zaciekawiła mnie tematyka i chciałam dowiedzieć się czegoś nowego. Jako studentka wydziału biologii postanowiłam więc zbadać merytoryczną część publikacji. Jak już wspomniałam wcześniej zawiera ona mnóstwo wiedzy, jednak szczerze mówiąc, spodziewałam się po tej książce czegoś więcej. Dla osoby totalnie niezwiązanej z biologią będzie ona naprawdę wartościową pozycją bogatą w wiedzę na temat odbytu. Jednak znalazłam tu zbyt mało nowych informacji, a o rzeczach których nie wiedziałam, chciałabym dowiedzieć się dużo więcej niż zaproponowali mi autorzy.

„W zachwycie o odbycie” to niesamowicie interesująca książka. Trochę zawiodła mnie pod względem naukowym, ale z drugiej strony, gdybym nigdy nie interesowała się biologią, na pewno wyniosłabym z niej dużo wiedzy i pożytku. Jest więc idealną pozycją dla osób ciekawych ludzkiej anatomii. Jeżeli zastanawiacie się, czy się na nią skusić – bierzcie śmiało. Nawet jeżeli wiedza nabyta za jej pośrednictwem Wam nie wystarczy, to na pewno będziecie się przy tej książce świetnie bawić. 
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Buchmann.

Sara

2 komentarze:

  1. To zdecydowanie odważna książka, zwłaszcza na rynku Polski, ale myślę też, że potrzebna. Ja natomiast jestem zainteresowana, zwłaszcza tymi anegdotkami.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzbudziłaś moje zainteresowanie tą Książką poprzez swoją recenzję. Tytuł zapada w pamięci.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń