Sarah J. Maas – pisarka, o której ostatnio bardzo głośno. Jedni są nią zachwyceni,
innych zawodzi. Postanowiłam więc wyrobić sobie własne zdanie na temat jej
twórczości i sięgnęłam po „Dwór cierni i róż”. Jak wypadło moje pierwsze spotkanie
z tą autorką?
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam „Dwór cierni i róż” w księgarni, byłam pewna, że nigdy go nie przeczytam. Jednak pod wpływem różnych opinii blogerek oraz powszechnego zainteresowania Sarą J. Maas, postanowiłam dać tej serii szansę i wiecie co? Nienawidzę swojej intuicji, bo w tym przypadku zawiodła mnie na całego!
Lepiej umrzeć z uniesioną głową,
niż płaszcząc się niczym nędzny robak.
Maas
postanowiła zainspirować się w swojej powieści baśnią „Piękna i bestia”.
Uwielbiam tę historię i byłam ogromnie ciekawa, jak wykorzystała ją pisarka.
Zrobiła to jednak tak dobrze, że w pełni mnie usatysfakcjonowała. Co
najważniejsze – nie skopiowała jej, dodając kilka własnych elementów, ale
napisała ją po prostu po swojemu. Wzięła z baśni to, czego potrzebowała, zmieszała
z mnóstwem akcji, odrobiną humoru i okrasiła to wszystko szczyptą magii,
tworząc niesamowitą, piękną opowieść o odważnej dziewczynie, która nie bała się
zaryzykować życia, by ratować to, co pokochała. Mistrzostwo!
Niektórzy szukają mnie przez
życie całe, lecz nigdy się nie spotykamy,
Pocałunek zaś ofiarowuję tym, którzy nie depczą mnie swymi stopami.
Niektórzy mówią, że łaskami swymi obdarzam mądrych i gładkich,
Lecz me błogosławieństwo jest dla tych, którym nie brak odwagi.
Zazwyczaj me działanie zdaje się wszystkim darem cudnym,
Lecz wzgardzona staję się potworem do pokonania trudnym
I chociaż każdy cios mój góry kruszyć by pozwolił,
Gdy zabijam, robię to bardzo powoli...
Pocałunek zaś ofiarowuję tym, którzy nie depczą mnie swymi stopami.
Niektórzy mówią, że łaskami swymi obdarzam mądrych i gładkich,
Lecz me błogosławieństwo jest dla tych, którym nie brak odwagi.
Zazwyczaj me działanie zdaje się wszystkim darem cudnym,
Lecz wzgardzona staję się potworem do pokonania trudnym
I chociaż każdy cios mój góry kruszyć by pozwolił,
Gdy zabijam, robię to bardzo powoli...
Kolejnym
niezaprzeczalnym plusem powieści jest to, że Maas stworzyła własny,
niepowtarzalny świat. Został on bardzo ciekawie wykreowany i podzielony. Ponadto
pisarka zadbała, by nie był on płaski i żeby posiadał swoja własną historię, którą
ta stopniowo zdradza czytelnikowi. Dodatkowo autorka nie zapomniała o kulturze
i dodała też pewne zwyczaje czy święta do swojej historii. Może nie jest tego
dużo, ale stanowi to ciekawy smaczek, dopełniający całość. Mało tego, jej
postacie także są dość oryginalne. Potwory w większości zrodziły się w jej
głowie i nie są to typowe wampiry, wilkołaki czy inne powszechnie znane stwory.
Maas stworzyła własne istoty, niektóre bardziej inne mniej przerażające, ale
wszystkie zachwycające pomysłowością.
– Ponieważ sama nie
chciałabym umierać w samotności - powiedziałam, a głos mi się na chwilę
załamał, gdy wróciłam wzrokiem do Tamlina i zmusiłam się, aby spojrzeć mu w
oczy. - Ponieważ chciałabym, żeby ktoś trzymał moją dłoń do samego końca. I
potem jeszcze przez parę chwil. Jest to coś, na co zasługuje każdy, człowiek
czy fae.
Główna
bohaterka to silna dziewczyna, właściwie młoda kobieta, która nie boi się
stanąć twarzą w twarz z przeznaczeniem. Lubię takie postacie, bo nie użalają
się nad sobą przez niezliczoną ilość stron, zanudzając czytelnika bezsensownym
bełkotem. Dodatkowo Feyra została wykreowana na bardzo realną osobę z krwi i
kości. Nie jest heroską, której żadne niebezpieczeństwo nie jest straszne.
Wręcz przeciwnie, czasami umiera ze strachu, ale mimo to stara się to uczucie
przezwyciężyć i iść naprzód, wykazując się tym samym prawdziwą odwagą. Ponadto
nie należy też do nadludzi, którzy chodzą i walczą nawet gdy normalnie powinni
już dawno nie żyć. Feyra jest bardzo ludzka, a więc i krucha. Czasami cudem umyka
śmierci, ale nic tutaj nie dzieje się za darmo.
Tu
dochodzimy do kolejnego aspektu książki, którego nie umiem jednoznacznie
ocenić, czy mi się podobał czy nie. Łatwo dziś spotkać w literaturze,
szczególnie fantasy, zabiegi ala deus ex machina. Bohater wpada w kłopoty,
znajduje się w sytuacji bez wyjścia i ni z tego, ni z owego nagle pojawia się
ktoś, kto podaje mu pomocną dłoń. To naprawdę czasami może denerwować i
zakrawać na absurd. Opisana sytuacja zdarza się także w „Dworze cierni i róż” i
to nie raz, jednak… tutaj wszystko ma sens i tak bardzo nie wkurza. Wszystko
przez to, że nawet, jeśli ktoś
bohaterce pomaga, to zawsze ma ku temu powód.
Albo kieruje nim chęć zysku, albo jest jej za coś wdzięczny i niechętnie chce
jej się za to odwdzięczyć. To napędza akcję pod koniec książki i w sumie nie
było to takie złe. Po pierwsze nie zakrawało na absurd, co bardzo mnie
ucieszyło, a po drugie dało się to logicznie wytłumaczyć, więc mnie nie
irytowało. Na dodatek takie sytuacje wcale nie sprawiały, że bohaterka nagle
stawała się ofiarą losu, której trzeba we wszystkim pomagać i która bez innych
nic by nie osiągnęła. Wręcz przeciwnie – one dodają postaci realizmu, a to
dlatego, że ona w większości przypadków radzi sobie sama i tylko czasami
potrzebuje pomocy. Przecież w życiu też tak jest; nieważne jak niezależny jest
człowiek, przychodzi taki moment, gdy bez innych nie da sobie rady. Maas udało
się więc zachować równowagę, co mi się bardzo spodobało.
– Nadziei potrzebujemy w
równej mierze co chleba i mięsa - wszedł mi w słowo i spojrzał na mnie bystrym
wzrokiem, co u niego było rzadkością. - Potrzebujemy nadziei, bo ona daje nam
siłę, by trwać.
Jedne
co można zarzucić tej powieści to fakt, że akcja jest dość nierównomierna. Na
początku poznajemy świat, bohaterów i ich życie. Później co jakiś czas zaczyna
się coś dziać, aż w końcu dochodzimy do momentu, kiedy akcja dostaje porządnego
kopa i zaczyna pędzić w tylko sobie znanym kierunku. Nie powiem, żebym nudziła
się na początku, jednak w porównaniu z końcem, czuć pełen niedosyt. Mam jednak
nadzieję, że skoro już się historia tak bardo rozkręciła, to utrzyma się to w
kolejnych częściach.
Wskazał brodą nóż.
– Jest twój. Tylko proszę, nie wbij mi go w plecy.
– Jest twój. Tylko proszę, nie wbij mi go w plecy.
„Dwór
cierni i róż” to naprawdę wspaniała książka fantasy, którą śmiało mogę polecić
fanom gatunku oraz miłośnikom baśni „Piękna i bestia”. Powieść zachwyca swoim
malowniczym światem, realnymi bohaterami oraz intrygami, których w niej nie
brakuje. Mam nadzieję, że sięgniecie po tę powieść i zakochacie się w niej tak
samo jak ja.
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uroboros.
Dla wielbicieli gatunku, będzie to nie lada gratka. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie tylko fanom fantasy się spodoba ^^
UsuńTeż ostatnio czytałam "Dwór cierni i róż" i końcówka zostawiła mnie z wielkim kacem i muszę przeczytać kolejne części, ciekawe co będzie w kolejnych częściach :)
OdpowiedzUsuńPodobno kolejne książki są jeszcze lepsze, ale niedługo do mnie przyjda, to się dowiem ^^
UsuńTeż koniecznie muszę sobie wyrobić zdanie o tej autorce. Taki mam plan. I chcę przeczytać książkę.
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci dużo wolnego czasu, żeby Ci się to udało :)
UsuńOkładk ai treść mnie zintrygowały :) A należe do wielbicieli "Pięknej i Bestii" więc kto wie może to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Warto sprobować ^^
Usuńmi chyba ten tom się podobał najbardziej, na początku myślałam, że to jedna, zamknięta historia, ale zostałam zaskoczona. Jestem ciekawa jak zareagujeszna kolejny tom :)
OdpowiedzUsuńNiedługo kolejne tomy do mnie przyjdą, więc w najbliższym czasie na pewno naskrobię recenzje :D
UsuńWłaśnie mnie z jednej strony ta książka odstrasza, a z drugiej chętnie bym ją przeczytała, bo tak dużo dobrego o niej słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam jednak dać jej szansę. A nuż Cię rozkocha w sobie :D
UsuńZgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. Pamiętam, że gdy czytałam Dwór cierni i róż, nie potrafiłam się od niego oderwać i skończyłam go w nie całe dwa dni, choć jest dość duży objętościowo. Potem wciskałam tą książkę w ręce każdemu, kto się napatoczył :) Według mnie to jednak z lepszych serii młodzieżowych fantasy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Ja chyba w jeden dzień przeczytałam większość i potem tylko kończyłam :D
UsuńBardzo lubię "Dwór cierni i róż", jednak drugi tom jest jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wiele osób tak twierdzi i nie mogę się doczekac, aż to sprawdzę ^^
UsuńMam to samo co Ty wcześniej - o książce jest tak głośno, że nie mam ochoty po nią sięgać :D. Odkryłam ostatnio Book Depository i w sumie książka wisi na wishlist i myślę, że w końcu się skuszę :).
OdpowiedzUsuńJa w sumie chciałam sobie wyrobić zdanie o niej. I nie żałuję ^^
UsuńNie czytałam, ale wszędzie ją widzę i chyba to mnie trochę zniechęca :/
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
A mnie wręcz przeciwnie. Chciałam sobie wyrobić własne zdanie ^^
UsuńJeszcze chyba nie widziałam złej opini Dworu :o muszę się w końcu za niego wziąć bo czeka u mnie na półce! Jestem podjarana :D
OdpowiedzUsuńObserwuję :*
http://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Ja chyba też nie. Czasami o coś się czepiali, ale całkowicie negatywnej nie spotakałam :D
UsuńZ całej tej serii najbardziej polubiłam pierwszy tom i mam nadzieję, że ekranizacja mnie nie zawiedzie (bo podobno scenariusz już jest!). :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Też słyszałam o ekranizacji! Mam nadzieję, źe szybko zawita do polskich kin ^^
UsuńMaas jest niezawodna! Chociaż moim faworytem jest Szklany Tron, to ta seria jest doskonała :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze "Szklanego tronu" nie czytałam, ale już stoi na półce i czeka ^^
UsuńPoczątkowo nie miałam w planach tego cyklu, ale przeczytałam wiele pozytywnych opinii, więc może uda mi się kiedyś po niego sięgnąć 😏
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo było ze mną ^^
UsuńKsiążkę przeczytałam nim zaczęłam widywać ją w internecie. W ogóle nie przypadła mi do gustu. Męczyła mnie - zdecydowanie nie mój typ :)
OdpowiedzUsuńJesteś chyba pierwszą osobą, której się ona nie spodobała i o której wiem :D no ale każdy ma swój gust ^^
UsuńA widzisz:D Do tego bohaterka mnie irytowała :P
UsuńA mnie o dziwo nie, mimo że mnie większość bohaterek zazwyczaj irytuje :D
Usuń"Zazwyczaj" to jeszcze nie zawsze :D
UsuńNa szczęście!
UsuńZakochałam się w tej książce <3 A potem sięgnęłam po drugi tom i... byłam pod jeszcze większym wrażeniem, a sądziłam, że to niemożliwe :) Za to trzeci w porównaniu do nich wypadł dużo słabiej.
OdpowiedzUsuńWłasnie dużo osób ma takie zdanie, więc do 3 tomu podejdę z dystansem :D Ale liczę na bombę w 2 częsci ^^
UsuńUwielbiam, uwielbiam i wszystko co najlepsze!! <3
OdpowiedzUsuńHahahaha, ja chcę szybko kolejne tomy xD
UsuńPamiętam jak całość przeczytałam w dokładnie jeden dzień podczas leżenia z katarem w łóżku! :D Historia całkowicie mnie wciągnęła tak jak każda książka Maas, dlatego nie mogę się doczekać jej kolejnych książek! *-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/
Ja na razie przeczytałam tylko tę książkę Maas, ale pozostałe tomy niedługo mają dotrzeć, "Szklany tron" stoi na półce ^^
UsuńTyle słyszałam o tej książce, że chciałabym spróbować. Ale jednocześnie się boję, że okaże się przereklamowana
OdpowiedzUsuńMyślę, że mimo wszystko warto spróbować ;)
UsuńMiło wspominam jej lekturę :) ale niezaprzeczalnie to drugi tom serii skradł moje serce
OdpowiedzUsuńWszyscy 2 tom zachwalają :D Mam nadzieję, że sprosta moim wymaganią ^^
UsuńSporo już słyszałam o tej serii i o tym świecie wykreowanym przez autorkę. Mam ją w planach i jestem ciekawa jak ja ją odbiorę. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba ^^
UsuńNaprawdę chciałabym tak pozytywnie odebrać całą książkę. Jednak od początkowych stron przeczuwałam, że jednak mnie nie zaintryguje ta opowieść. A nawet zrazi...
OdpowiedzUsuńJa w sumie trochę się bałam, że będzie to kolejna powtarzalna młodzieżówka, ale im dalej czytałam, tym coraz bardziej się w niej zakochiwałam.
UsuńPrzyznam, że nie słyszałam o autorce i o książce wcześniej. Czas nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńWow! Nies potkałam jeszcze nikogo, kto by nie słyszał o Maas! Koniecznie trzeba nadrobić zaległości :D
UsuńMłodzi ludzie lubią takie klimaty, gratuluję nominacji, zajrzę jeszcze by poczytać inne recenzje i pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńNie tylko młodzi ^^ Coraz więcej ludzi w starczym wieku po nie sięga :)
UsuńKsiążkę oczywiście znam, ale wciąż nie miałam okazji czytać serii. Mam ją w planach od bardzo dawna, bo słyszałam na jej temat wieeeele pozytywnych opinii. Koniecznie muszę się przekonać osobiście, co ma do zaoferowania autorka. Uporam się z zaległościami i się za to zabiorę.
OdpowiedzUsuńJa mam taki problem ze "Szklanym tronem". CHce przeczytać, ale nigdy nie mam czasu :/
UsuńNie znam żadnej książki tej autorki ciekaw A jestem wykreowanego przez nią nowego świata i stworzenia potworów o których piszesz oraz jak wplotla/wykorzystala baśnie piękna i bestia bardzo chętnie sięgne żeby samej się przekonać !
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że Ci się spodoba ^^
UsuńA dla mnuie ta książka była koszmarkiem. Wynudziłam się przy niej, Feyra mnie niesamowicie irytowała, a wątek miłosny powodował zgrzytanie zębów.
OdpowiedzUsuńWątek miłosny trochę koślawy tutaj był to prawda, ale Feyra o dziwo mnie nje irytowała, chociaż slyszałam, że niektórzy tak jak Ty jej nie polubili.
UsuńOj marzy mi się od dawna. Na pewno, by mnie oczarowała <3
OdpowiedzUsuńMi też się od dawna marzyła!
UsuńNiestety fantastyka to raczej nie moje klimaty, ale już wiem komu ją polecę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale może temu komuś się spodoba :D
UsuńNie wiem dlaczego, ale jakoś nie mogę się przekonać do autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Może po prostu już tak o niej głośno, że człowiek ma jej dość :D
UsuńIle razy widzę tę książkę, tyle razy odpycha mnie jej okładka.
OdpowiedzUsuńMoże w końcu jednak się przełamię.
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Mnie też początkowo okładka odpychała. Ale w sumie jak się zastanowić - nie jest taka zła :D
UsuńŚWIETNA SERIA! Ja trafiłam na tę książkę przypadkowo i przepadałam. Na pewno przeczytam ją raz jeszcze przed ekranizacją. Teraz modlę się, żeby znaleźć czas na przeczytanie "Szklany Tron".
OdpowiedzUsuńJa też! "Szklany tron" stoi i czeka, a ja nie wiem, kiedy znajdę czas :(
UsuńBardzo chcę przeczytać i mimo iż mam 2 tomy czekające na półce, to jakoś ciągle brak mi na nią czasu. Myślę, że w wakacje już na pewno poznam całą historię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Ja taką samą nadzieję żywię co do "Szklanego tronu" :D
UsuńPodobała mi się ta część chociaż po całej trylogii masz już własne zdanie, które nie każdemu może się spodobać. Ma plusy i minusy. Dobrze, że teraz już sama wiesz co i z czym się je ;)
OdpowiedzUsuńPrzede mna jeszcze 2 tomy ^^ Mam nadzieję, że aź tak bardzo się nie zawiodę :D
UsuńPolecam,choć moim skromnym zdaniem to druga część jest najlepsza z trylogii...Warto przeczytać ze wzgledu na wartką akcję,swietnie wykreowanych bohaterów i...no właśnie, przekonaj się sama :)
OdpowiedzUsuńNiedługo mają dojść kolejne części ^^ Nie mogę się doczekać!
UsuńWielokrotnie widziałam tę książkę. Czy to na półce w księgarniach, czy u blogerów, więc po przeczytaniu tej recenzji twierdzę, że naprawdę czas zrealizować zakup i sama ocenić zawartość tejże lekturki :D
OdpowiedzUsuń/Arystokratka A.
Najlepiej wyrobić sobie własne zdanie ^^ Cieszę się, że Cie zachęciłam :)
UsuńPierwszy tom kompletnie wciągnął mnie do tej historii. Wkrótce muszę sięgnąć po drugi :) na szczęście już go sobie kupiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Ja muszę czekać na kolejne :(
UsuńCiekawa recenzja książki!!! Może dam się namówić i kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Na pewno warto! :)
UsuńBardzo fajna propozycja na letnie wieczory!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Zgadzam sie ^^
UsuńJestem zakochana w tej serii, czytałam wszystkie części po dwa razy i nadal odkrywam w niej fragmenty, które sprawiają, że kocham ją jeszcze bardziej! :) Uwielbiam tak samo Dwory jak i Szklany Tron autorki. Pozdrawiam bookinoman.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa jeszcze "Szklanego Tronu" nie zaczęłam, ale wszyscy mnie kuszą. Najpierw jednak chcę poznać całość Dworów ^^
UsuńDla mnie jedynym dobrym Dworem będzie właśnie ten. To jest ta Piękna i Bestia, ta magia, miłość, akcja. Kolejne to jakiś marny żart i tani erotyk. Bleh.
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam, że reszta jeszcze lepsza :/ Muszę sama się przekonać ^^
Usuńwłaśnie zamówiłam Dwory i czekam na przesyłkę :) nie mogę się doczekać, aż poznać tą serię :) mam nadzieję, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńgoszaczyta.blogspot.com
Ja czekam na przesyłkę z 2 ostatnimi tomami :D
UsuńKsiążkę zamówiłam - poczeka na czerwcowy urlop. Chyba, że się nie będę mogła już powstrzymać:-)
OdpowiedzUsuńHahahaha ja czekam na 2 kolejne części :D
UsuńTen cykl zostawiam sobie na później :)
OdpowiedzUsuńJa sobie "Szklany tron" na póżniej zostawiłam :D
UsuńLepiej umrzeć z uniesioną głową, niż płaszcząc się niczym nędzny robak.- to mi się podoba. Ale że o autorce głośno? No ja nie słyszałam :(
OdpowiedzUsuńOooo jak to możliwe? O.o
UsuńJeju, kocham, po prostu KOCHAM tę serię! :D Moja ulubiona kurcze no :D A Sarah J Maas to jak dla mnie mistrzyni ^^
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Hahahaha ja na razie czekam na 2 kolejne tony i się wkurzam, że tak wolno idą :D
UsuńA mi się ta część raczej średnio podobała, za to część druga to było dla mnie mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńWłasnie wszyscy ją zachwalają, a mnie zżera ciekawość!
UsuńPierwsza część była dla mnie nieco zbyt przewidywalna i słodka. Feyra jest tutaj bardziej skrzywdzoną dziewuszką (choć zgadzam się, że silną skrzywdzoną dziewuszką! ;D) i dopiero później staje się bohaterką drapieżną, bardziej pełnokrwistą.
OdpowiedzUsuńDruga na szczęście jest absolutnie doskonała! ;) Czytaj koniecznie - będę wyglądać Twoich wrażeń! <3
Podsyciłaś mój apetyt! A jak książek nie było, tak nie ma :(
UsuńUwielbiam całą tą serię i polecam ją każdemu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa opinia!
Dziękuję ;)
UsuńCzytałam to, zazyczylam sobie kiedys te ksiazke na urodziny :) I choć sama historia opisana jest calkiem ciekawie, tak główna bohaterka niesamowicie mnie irytowala. Co do ksiazki, to momentami mialam odczucie, że czytam romans dla nastolatków.
OdpowiedzUsuńZ tej autorki zdecydowanie polecam "Szklany tron". Czytalam kilka tomow tej serii i uwazam, że są o wiele lepsze niż Dwory.
Pozdrawiam!
A ja słyszałam, że Dwory są lepsze :D Ale obie serie przeczytam i wyrobię sobie własne zdanie ;)
UsuńMam ja na liście "do przeczytania"
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz ;)
Usuń