Strony

sobota, 17 lutego 2024

[791] ,,Korona z kości” – Laura Sebastian

 


Fantastykę lubię z kilku powodów, które są zapewne oczywiste dla wielu fanów tego gatunku. Czytając mogę się oderwać od rzeczywistości, ale też sięgając po taką powieść nigdy nie wiem czego mam się spodziewać. Autorzy mogą całkowicie zrezygnować ze zdrowego rozsądku i wykreować świat, który kompletnie różni się od tego znanego nam. Oczywiście nie wszyscy wykorzystują potencjał wynikający z naszej nieograniczonej wyobraźni, jednak zdecydowana większość potrafi przelać na papier naprawdę wspaniałe myśli.

Książka opowiada o trzech księżniczkach, które od dziecka były przygotowywane przez matkę do spełnienia określonej roli. Cesarzowa zamierzała zrobić z nich królowe, więc dziewczyny w wieku szesnastu lat opuszczają dom, aby poślubić przyszłych władców, którym zostały obiecane. Sophronia, Daphne i Beatriz wiedzą jak zdobyć serce każdego mężczyzny, sprawiają wrażenie delikatnych, jednak są szalenie niebezpieczne, ponieważ potrafią uwodzić, stosować podstępy, manipulować i ukrywać swoją prawdziwą twarz. Wzięcie przez nich ślubu to pierwszy krok do spełnienia marzeń o posiadaniu całkowitej władzy przez ich matkę, która zamierza wywołać wojną, a następnie zacząć panować nad całym kontynentem. Czy dziewczyny będą na tyle silne, aby spełnić wolę głodnej władzy matki?

Książka ta ma świetny klimat, mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że całość przypominała mi historię bazującą na mitologii. Jednak tak nie jest, autorka być może lekko czerpała z niej inspirację, ale całość raczej prezentuje się bardzo oryginalnie i to jest naprawdę ogromną zaletą. Podczas czytania czułam, że mam okazję poznawać powieść dopracowaną w każdym szczególe, dzięki temu wciągnęłam się już od pierwszych stron.

Sophronia, Daphne i Beatriz są trojaczkami, więc już przed przyjściem na świat były sobie bardzo bliskie. Pewnego dnia muszą wyruszyć w różne części kontynentu, kontakt mają tylko listowny lub przez różnego rodzaju posłańców. Autorka intrygująco opisała ich więź, która była dość skomplikowana przez to, ze dziewczyny dość mocno się różniły od siebie. Mimo tego, że były podobnie wychowywane, ich charaktery są odmienne. Dzięki temu całość jest nieprzewidywalna, ale także nie ma w niej monotonii, ponieważ po każdej z sióstr można spodziewać się czegoś innego.

Magia jest również ciekawym elementem tej książki, ponieważ jest istotną częścią rzeczywistości sióstr. Ten wątek okazał się intrygujący, bo autorka nie uczyniła magii czymś oczywistym i dostępnym dla każdego bohatera. Ona tak naprawdę miała istotny wpływ na punkt kulminacyjny tej powieści, co okazało się bardzo zaskakujące. Po prostu nie spodziewałam się, że autorka właśnie magię uczyni czymś, co ma zaskoczyć czytelnika w decydującym momencie tej powieści.

Książka ta posiada właściwie wszystkie elementy, które powinna posiadać fantastyka i ja nie zawiodłam się podczas czytania. Akcja była dynamiczna, a dzięki temu, że bohaterki rozjechały się w różne strony królestwa, ciągle działo się coś innego. Autorka poprowadziła narrację z trzech perspektyw i opisywała rzeczywistość sióstr, które musiały mierzyć się z różnymi problemami, a nawet poważnymi zagrożeniami. Całość nie jest oczywista i przewidywalna, ciągle działy się inne rzeczy, które mnie zaskakiwały, co jest ogromną zaletą.

,,Korona z kości” to książka, która spełniła moje oczekiwania i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać. Mam nadzieję, że wkrótce zostanie wydana kontynuacja, bo pierwszy tom zakończył się naprawdę interesująco, a ja po prostu muszę poznać dalsze losy sióstr! Autorka potrafiła zaciekawić mnie swoją wizją i uważam, że stworzony przez nią świat oraz bohaterowie są dopracowani i niczego im nie brakuje!


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka


Patrycja


2 komentarze:

  1. Lubię takie elementy fabularne jak magia w tego typu książkach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w planach i mam nadzieję, że mnie również się spodoba.

    OdpowiedzUsuń