Dzisiaj mam dla Was przedpremierową recenzję
książki, do której dość długo się zbierałam i która całkowicie odbiegła od
moich początkowych oczekiwań. Mowa o „Ogrodzie Zuzanny” autorstwa Justyny
Bednarek oraz Jagny Kaczanowskiej – pozycji dość zaskakujące i intrygującej.
Zuzanna mieszka w Starej Leśnej wraz z matką, babcią
oraz synem, którego samotnie wychowuje. Zarówno w życiu zawodowym jak i
prywatnym nie układa się jej za dobrze. Co prawda wykonuje swój ukochany zawód,
jednak jej szef wykorzystuje ją pod każdym względem i płaci jej za to śmiesznie
małe pieniądze. Natomiast w domu ciągle musi wysłuchiwać narzekań i
uszczypliwości matki, niezadowolonej, że jej wnuk wychowuje się bez ojca. Sfera
uczuciowa także nie wygląda różowo. Jeszcze na studiach kobieta zakochała się w
pewnym koledze, jednak ich znajomość zakończyła się krótkim romansem i złamanym
sercem Zuzanny. Krótko potem bohaterka musiała przerwać studia i zająć się
chorą matką. Później wydawało się, że los się w końcu do niej uśmiechnął –
poznała Tomka i zaszła z nim w ciążę. Wzięli nawet ślub, ale szybko okazało
się, że to był błąd. Rozwiedli się, a kilka lat później Tomasz zginął w wypadku
samochodowym.
Życie Zuzanny toczy się jednak dalej. Mimo problemów
między innymi finansowych stara się nie tracić pogody ducha i zapewnić swojemu
synowi szczęśliwe dzieciństwo. Jednak nieoczekiwanie jej życie wywraca się o
sto osiemdziesiąt stopni. Do Starej Leśnej wprowadza się pewien majętny
człowiek, który podejmuję się odnowy starej willi. Zleca także wykonanie ogrodu
wokół niej firmie należącej do szefa Zuzanny, który przydziela do tego zadania
właśnie ją. Szybko okazuje się, że nowym przybyszem jest stara miłość kobiety
ze studiów. A może wcale nie taką stara?
Muszę przyznać, że gdy dostałam propozycję
zrecenzowania tej książki, w pierwszym odruchu miałam ją odrzucić. Wydawało mi
się, że będzie to cukierkowe, tkliwe romansidło, w którym pierwsze (i jedyne)
skrzypce będzie grała miłość między bohaterami. Przeczytałam jednak opis
przysłany przez wydawnictwo raz jeszcze i stwierdziłam, że nigdy nie spotkałam
książki z motywem wiktoriańskiego języka kwiatów. To mnie zaintrygowało do tego
stopnia, że postanowiłam dać tej pozycji szansę. I wiecie co? Nie żałuję.
Książka okazała się zupełnie czymś innym niż
początkowo myślałam. To wcale nie jest tkliwe romansidło. W sumie wątek miłosny
początkowo stanowi raczej dodatek do całości i jedynie ją doskonale uzupełnia.
Dopiero pod koniec staje się dość ważny i determinuje wydarzenia. To było
bardzo miłym zaskoczeniem i ogromnie mi się spodobało. Ponadto nie jest on
jednotorowy, to znaczy nie ogranicza się jedynie do głównej bohaterki i jej
sympatii. W międzyczasie poznajemy bowiem historię prawdziwej miłości pani
Cecylii – babci Zuzanny – oraz jej córki Krystyny. Obserwujemy zabawne podchody
charyzmatycznej właścicielki restauracji do spokojnego aptekarza, a także
jesteśmy świadkami uczucia, jakie rozwija się między pewnym Ukraińcem a
nastoletnią córką przyjaciółki Zuzanny. To wszystko stanowi idealne tło do
powieści i mocną ją urozmaica.
„Ogród Zuzanny” to ciepła powieść opowiadająca o
kilku bohaterach oraz ich codziennym życiu oraz niecodziennych perypetiach.
Prócz elementów miłosnych mamy także inne, o wiele ciekawsze. Poznajemy bowiem
historie poszczególnych postaci, ich wspomnienia oraz zdarzenia z przeszłości,
które odcisnęły na nich swoje piętno. Ponadto w książce nie brakuje opowiastek
między innymi pani Cecylii, które czasami dają mocno do myślenia nie tylko
bohaterom powieści ale i czytelnikom.
Dużym plusem
jest również kreacja bohaterów. Autorki stworzyły postaci z krwi i kości. Każda
wyróżniała się czymś innym, miała oryginalny charakter i typowe dla siebie
zachowania. Na przykład pani Cecylia to dziewięćdziesięcioletnia kobieta
służąca każdemu dobrą radą, potrafiąca godzinami opowiadać zajmujące historie i
wierząca w magię. Natomiast jej córka to całkowite przeciwieństwo matki. Jest
na wskroś praktyczna, nie wierzy w żadne zabobony i należy do ostatnich osób, do
których można by przyjść po radę. Również drugo- czy też trzecioplanowe postacie
są świetnie wykreowane. W powieści odnajdziemy bowiem charakternego proboszcza –
lidera motocyklistów, z którymi objeżdża okoliczne szpitale i sierocińce, by
nieść radość dzieciom, zatwardziałego ekolog gotowego kłócić się nawet o
rozjechaną żabkę, uwielbiającego swoją pracę cukiernika, podtykającego
wszystkim swoje wyroby i nieznoszącego odmowy, a także wiele innych
interesujących postaci. Ponadto wszyscy bohaterowie mają swoją historię,
przeszłość, która wpływa na ich teraźniejszość, przez co żadne z nich nie
sprawia wrażenia płytkiej osoby.
Oczywiście „Ogród
Zuzanny” posiada także pewne minusy. Czasami na przykład miałam wrażenie, że
pewien wątek wciśnięty został na siłę i był zupełnie niepotrzebny. Mam tu na
myśli między innymi ucieczkę córki Kazi z domu i jej młodzieńczy bunt. Jak dla
mnie było to zbyteczne, ponieważ „burza hormonów” bardzo szybko minęła. Może
gdyby autorki jakoś ten wątek rozwinęły, pokazały, że ten bunt trwał dłuższy
czas to bardziej by mi się to spodobało. Miałam jednak wrażenie, że to mało
istotny epizod, który pisarki wepchnęły do fabuły, bo chciały w niej zawrzeć
ten konkretny motyw. Innym razem pojawiały się problemy wyjęte z szablonowych
romansideł. Nie podam tu konkretnego przykładu, bo mogłabym zdradzić zbyt dużo
tym, którzy po książkę zdecydują się sięgnąć. Ponadto pojawiały się w powieści
motywy dość oklepane jak chociażby „zakazana miłość” córki Kazi i jej chłopaka –
Ukraińca. Ojciec dziewczyny nie lubił młodzieńca ze względu na jego
pochodzenie. Problem jednak rozwiązał się dość szybko i w mało zaskakujący
sposób. To samo tyczyło się kilku innych sytuacji.
Mimo wad,
jakie znalazłam w „Ogrodzie Zuzanny” uważam, że to bardzo ciekawa i przyjemna
książka. Powieść jest bardzo sielankowa, wprawia czytelnika w błogi nastrój i
wciąga w swój świat na wiele godzin. Ponadto wywołuje w nim różne uczucia.
Potrafi zarówno go rozśmieszyć, jak także dostarczyć mu wielu wzruszeń, czy
też wywołać w nim gniew bądź smutek. Opowiada o życiu zwykłych ludzi, którzy
czasami skaczą sobie do gardeł i się kłócą, ale mimo wszystko kochają się,
wspierają, przyjaźnią ze sobą i potrafią wiele dla siebie nawzajem poświęcić.
Książka pokazuje tym samym, co w życiu jest najważniejsze i o co tak naprawdę
należy walczyć. Może nie jest to idealna pozycja, ale z całą pewnością warta
przeczytania. Mam więc nadzieję, że i Wy się na nią skusicie.
Myślę, że to będzie dobra książka dla mnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
Kasia
http://misskatherinesblog.blogspot.com
IG @misskatherinesblog (https://www.instagram.com/misskatherinesblog/)
Mam nadzieję, że tak będzie :)
UsuńJestem ciekawa kolejnych tomów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Ja również jestem ciekawa :D W sumie dopiero wczoraj zorientowałam się, że to pierwszy tom. No bo po co patrzeć na okładki, gdzie ta informacja oprawiona jest nawet w ramkę :D
UsuńTym razem zrezygnuję - to raczej nie dla mnie, ale cieszę się, że tobie się podobało :)
OdpowiedzUsuńMoże innym razen znajdziesz u mnie coś dla siebie :)
UsuńRaczej nie pokuszę się, aby sięgnąć po tę pozycję. Może następnym razem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Szkoda, ale każdy ma swój gust :)
UsuńChyba niezbyt moja tematyka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Daria z book-night
Może innym razem znajdziesz u mnie coś dla siebie :)
UsuńMyśląc o tym tytule spodziewałam się właśnie romansidła :)
OdpowiedzUsuńJa też, a jednak to bardziej obyczajówka z wątkiem miłosnym niż romansidło
UsuńZachęcająca recenzja :) Ja bym przeczytała.Tylko czy będę miała okazję oto jest pytanie... Oby!:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mam nadzieję, że taka okazja przydarzy się jak najszyciej :D
UsuńNa samym początku myślałam, że książka nie jest dla mnie! Nie jest to gatunek i typ historii, za którą szaleję, jednak po twojej recenzji nabrałam ochoty na "Ogród Zuzanny"! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nową recenzję!
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2018/01/stracona.amygentry-recenzja.html
Książka naprawdę zaskakuje i myślę, że Ci się spodoba!
UsuńByłam pewna, że to zwykły romans, a nie znoszę ich. Co prawda, może tak dużo z romansu nie ma, jednak wątpię bym po nią sięgnęła. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Też nie przepadam za typowymi romasami, nudzą mnie. Ale ta książka miło mnie zaskoczyła :)
UsuńBędę miała tę książkę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńPatrząc na okładkę, też pomyślałam, że to zwykły romans. ;) Może kiedyś jednak się na nią skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNie warto patrzeć na okładki :D Ja często przez nie nabieram mylnego wrażenie o książce. A mimo to i tak daje się zwodzić :(
UsuńMogłam mieć tę powieść, ale jakoś nie bardzo mnie kusiła. Nie wiem czy kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak tak :)
UsuńMinusy, o których piszesz dla mnie osobiście nie były minusami. Widzę, że Ty lubisz się skupić na konkrecie, ściślej związanym z główną osią fabuły. Tutaj fabuła była rozdrobniona pomiędzy wiele historii tak naprawdę i chyba chodziło o ten szeroki horyzont postaci i relacji między nimi. Tak ja to odebrałam. Ale przyznaję Ci rację, że np. niepotrzebnie gmatwały się w uprzedzenia. Generalnie, bardzo mi się podobała ta książka i z przyjemnością sięgnę po kolejny tom, gdy tylko się ukaże.
OdpowiedzUsuńTeż to tak odebrałam, ale trochę brakowało mi pogłebienia tego wszystkiego, dopracowania poszczegolnych wątków. Niemniej książka świetna i też wyczekuję 2 tomu :)
UsuńZdecydowanie muszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńJa już mam książkę upatrzoną, więc na pewno po nią sięgne!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że szybko nadarzy się do tego okazja :)
UsuńTa okładka z początku pachniała Japonią ale widzę, że grubo się pomyliłam. Ech.. to zapewne nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNiestety akcja dzieje się w Polsce, ale i tak ciekawa ;)
UsuńNie rozumiem czemu piszesz, że akcja niestety dzieje się w Polsce... To chyba dobrze, że nasz kraj także pojawia się w literaturze!
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka to zaczęła i odłożyła, a to nie moje klimaty, więc tym bardziej się nie skuszę :)
"Niestety" odnosi się do wypowiedzi Po drugiej stronie okładki. Komentujaca liczyła na akcję rozgrywającą się w Japonii, a ja napisałam, że niestety się pomyliła. Nie odnosiło się to do ubolewania nad miejscem akcji :D
UsuńJestem zainteresowana tą książką i z całą pewnością w przyszłości po nią sięgnę. Oby przypadła mi do gustu! :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś być z niej zadowolona ;)
UsuńJestem oczarowana, tą książką, bardzo mi się podobała. Też na początku myślałam, że to kolejny chwyt marketingowy, i gdy otworzę książkę okaże się, że bedzie cukierkowe romansidło. Zostałam Miło zaskoczona 😉 pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na mojego bloga www.zaczytanajola.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDodaje się do obserwyjących
O tak też odniosłam mylne wrażenie co do tej książki. Też z początku mysłałam ze to takie sweet love story. Dzięki Bogu się pomyliłam :D
UsuńUwielbiam tę książkę <3
OdpowiedzUsuńAGEN TERPERCAYA Klik Dan Dapatkan PROMO sekarang Juga!!!
OdpowiedzUsuń