sobota, 3 marca 2018

[47] "Begin again" - Mona Kasten




Ostatnio miałam straszną ochotę na młodzieżówki i dziś przychodzę do Was z recenzją kolejnej z nich. „Begin again” to pozycja, dzięki której przetrwałam dwa dni gorączki i bezsenności, przez co być może jestem nią bardziej zachwycona niż powinnam. Co sprawiło, że ta powieść tak bardzo mi się spodobała?


Allie w końcu udało się wyrwać z domu, gdzie czuła się jak piąte koło u wozu. Na własną rękę wyjechała najdalej jak mogła, jednak samodzielne życie wcale nie powitało ją szeroko otwartymi ramionami. Już na samym początku pojawiły się problemy ze znalezieniem mieszkania. W końcu zdesperowana trafiła na chłopaka, który umówił się z nią na oglądanie pokoju tylko dlatego, że myślał, iż jest facetem. A na nieszczęście Allie ostatnie, czego pragnąłby Kaden to posiadanie współlokatorki.

„Dawn sprawiała, że naprawdę w to wierzyłam – w przyjaźń dla samej przyjaźni, a nie dla korzyści, bez przymusu, żeby za każdym razem udowadniać swoją wyższość.”

Najważniejszym i zarazem największym plusem tej powieści są jej bohaterowie. Mona Kasten stworzyła postacie z krwi i kości, których nie sposób nie polubić. Nie należą oni bowiem do schematycznych bohaterów, czego początkowo się obawiałam. Przygotowałam się na dziewczynę złamaną przez życie oraz typowego bad boy’a  w głębi duszy będącego uroczym chłopakiem. Pomyliłam się jednak. Allie to naprawdę silna dziewczyna, która zamiast załamać się i użalać nad sobą, bierze sprawy w swoje ręce i zaczyna żyć samodzielnie z dala od despotycznych rodziców. Dziewczyna ma co prawda mniejsze lub większe chwilę załamania, a pewne wydarzenia nadszarpują jej nerwy, mimo wszystko zawsze potrafi się pozbierać. Nie oczekuje od nikogo wsparcia czy pomocy. Mimo przeciwności losu, dąży do spełnienia własnych marzeń, nawet jeśli czasami musi najpierw dostać motywującego kopa od bliskiej jej osoby. Taka kreacja sprawia, że Allie w moich oczach okazuje się być naprawdę realną postacią. W końcu nawet najsilniejszy ma chwilę zwątpienia. Poza tym przez całą książkę ani razu dziewczyna mnie nie zirytowała swoim zachowaniem, co niesamowicie rzadko się u mnie zdarza. Natomiast Kaden wcale nie jest kreowany na bad boya. Allie początkowo odnosi takie wrażenie, ale szybko okazuje się ono błędne, co nawet sam chłopak wytyka bohaterce. White nie miał łatwo w życiu, które nieźle dało mu w kość. Obecnie potrafi jednak zawalczyć o swoje, mimo że wcześniej przypominał wrak człowieka, o czym najlepiej wiedzą jego przyjaciele. On również jest realną postacią, do której zapałałam niebywałą sympatią.

„Nie jesteś zepsuty Kaden, jesteś może trochę poturbowany. Ale nie na tyle, żeby nie dało się tego naprawić.”

Kolejną mocną stroną książki jest to, w jaki sposób autorka rozwinęła uczucie między bohaterami. Bazowała tutaj głównie na znanym schemacie: od nienawiści do miłości jeden krok. Na początku byli oni do siebie nawzajem bardzo negatywnie nastawieni. Postanowili się znosić tylko dlatego, że zmusiła ich do tego sytuacja: on potrzebował pieniędzy, ona mieszkania. Później stopniowo jednak ich stosunek do siebie zaczął się zmieniać. I to nie dlatego, że czuli do siebie pożądanie czy też nagle nie mogli bez siebie żyć. Dużą role w ich relacji odegrali bowiem inni bohaterowie, którzy przyjaźnili się z obojgiem. To oni delikatnie pchali ich do siebie. Uczucie zaczęło kiełkować i dopiero wtedy na scenę wkroczył wzajemny pociąg, chociaż bardzo długo oboje się przed nim wzbraniali. Trzeba więc przyznać, że przejście pomiędzy dwoma skrajnymi uczuciami nastąpił bardzo płynnie i naturalnie.

Ponadto „Begin again” kilka razy mnie zaskoczyło między innymi nagłym zwrotem wydarzeń. To naprawdę nieczęsto zdarza się w powieściach młodzieżowych. Jednocześnie jednak autorka momentami irytowała mnie przewidywalnością poszczególnych sytuacji. Miałam też wrażenie, że czasami na siłę wpycha w swoją książkę typowe dla gatunku schematy. Przykładowo w powieściach tego typu najczęściej w pewnym momencie następuje rozpad związku na pewien czas. Tutaj też on był, chociaż według mnie jego przyczyny należały do tych bardzo naciąganych i mało logicznych. Jestem jednak skłonna przebaczyć to autorce.

„Begin again” wciąga na długi czas do tego stopnia, że czytelnik nie może doczekać się rozwiązania poszczególnych wątków.  Książka napisana jest lekkim, przyjemnym językiem, opisy (szczególnie tamtejszych krajobrazów) należą do bardzo plastycznych i mocno działają na wyobraźnie czytelnika, a bohaterowie z krwi i kości szybko wzbudzają jego sympatię. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy serii, które ukażą się w czerwcu i sierpniu tego roku.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

35 komentarzy:

  1. Jak tylko zobaczyłam tę książkę za granicą to wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać, a tu proszę zapomniałam o niej, a ona wyszła (wychodzi?) w Polsce :) Koniecznie będę chciała przeczytać ^^

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcialabym to przeczytać. No ale jak już ja dostane to wyląduje na stosie wstydu i bedzie czekać na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo ja to mam dwa stosy i całą półkę wstydu :( Naprawdę powoli kończy mi się na niej miejsce...

      Usuń
  3. Ta książka to mój czytelniczy Must Have.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że po takie młodzieżówki warto sięgać od czasu do czasu. Może czasami są przewidywalne, posługują się znanymi schematami, jednak odrywają od rzeczywistości. To się ceni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Czasami po prostu mam ochotę na coś lekkiego i wówczas są idealne.

      Usuń
  5. Mam ją już dodaną do listy książek, które chcę przeczytać :) Obserwuję i będę wpadać częściej :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem Ci, że bardzo mnie zainteresowałaś, jestem ciekawa tej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam już o tej książce i jest już na mojej liście "chcę przeczytać" :D Zdecydowanie moje klimaty! :) Muszę też wspomnieć, że okładka genialna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak okładka cudowna, chociaż kolejne częsci mają już według mnie źle dobrane kolory :P

      Usuń
  8. Jej, aż mam ochotę przeczytać tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubie wciągające książki, więc i na tę będę miała oko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa! POza tym sama lubię ten wątek od nienawiści do miłości w przypadku bohaterów, skuszę się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie wykreowani bohaterowie to duży plus książki. Chętnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już niedługo wyląduje książka w mojej biblioteczce. Na pewno ją przeczytam :) Pozdrawiam cieplutko :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Trafia na moją listę książek do przeczytania, bo strasznie nabrałam ochoty, żeby ją przeczytać! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo bym chciała ją przeczytać, ale najpierw muszę zabrać się za swój stos hańby :D
    pozdrawiam bookinoman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja też mam tyle do przeczytania, a ciągle coś fajnego znajduję :/

      Usuń
  15. Muszę zapisać ją na swoją listą do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  16. AGEN TERPERCAYA Klik Dan Dapatkan PROMO sekarang Juga!!!

    OdpowiedzUsuń