Fanką ,,Gry o tron” stałam się wiele lat temu pod wpływem serialu i mimo dwukrotnego podejścia do tych powieści, do tej pory nie poznałam całej serii. Wydaje mi się, że do niektórych książek trzeba dorosnąć i przygotować się na nie, więc nie zmuszałam się do lektury. Cieszę się, ponieważ teraz czerpię przyjemność z czytania, a kiedyś po prostu się męczyłam. Już nie przeraża mnie tom mający tysiąc stron, który dodatkowo jednocześnie opowiada historię różnych osób z całego wielkiego królestwa.
Sama książka nie jest dla mnie jakąś nowością, ale serial oglądałam tak dawno temu, że wiele wątków nie pamiętam. Zapewne część z nich też nie zrozumiałam w trakcie seansów, więc książki są dla mnie idealnym odświeżeniem historii, która tak bardzo wciągnęła mnie wiele lat temu. Co jakiś czas ukazują się nowe wydania, więc każdy może nabyć całą serię w spójnych szatach graficznych, które jednocześnie wpasowują się w jego gust!
Osobiście jestem wielką fanką okładek klasycznych, więc serialowe edycje raczej do mnie nie przemawiają. Widząc jednak najnowszą propozycję wydawnictwa Zysk i S-ka, od razu wiedziałam, że to jest coś, co wpasowuje się w moje gusta. Dodatkową zaletą są oczywiście genialne ilustracje w środku książki. Przedstawiają one głównie bohaterów i ciekawe jest to, że pojawiają się dwie wersje –kolorowa oraz czarno-biała. Mnie jednak zdecydowanie bardziej zachwycało samo wykonanie, ponieważ grafiki przyciągały wzrok, charakteryzują się niezwykłą szczegółowością i oddają klimat powieści. Być może nie jest ich bardzo dużo, ale jednak pozwalają sobie wyobrazić niektóre sytuacje, postaci, a także ich emocje. Osobiście uwielbiam właśnie takie wydania i mam ich kilka na swoim regale, nie mówię tu typowo o ,,Grze o tron”, ale o innych powieściach również.